Wizażystka Anna Męczyńska radzi nanosić podkład umytymi rękami (pod wpływem ciepła ciała kosmetyk się ogrzewa i lepiej „stapia ze skórą”) od środka twarzy na zewnątrz. Jeśli cera wymaga mocniejszego kamuflażu albo przygotowujemy makijaż wieczorowy, poleca sięgnąć po lekko zwilżoną gąbeczkę (mocniej kryje) i lekko wklepywać nią kosmetyk w skórę. Pozwala to idelnie zatuszować niedoskonałości bez efektu maski na twarzy. Zachęca też do stosowania korektorów, które pozwalają (nawet osobom mającym więcej do ukrycia) zrezygnować z cięższych, mocno kryjących podkładów. Lepiej zatuszować cienie czy krostki korektorem i po lekkim przypudrowaniu nanieść lżejszy podkład – efekt będzie dużo lepszy, twarz wygląda naturalniej, a skóra bardziej oddycha.
1. Shiseido – podkład Tein Double Cointrole SPF 15, 30 ml – 151 zł;
2. Max Factor – rozświetlający podkład Age Renew Foudation, 30 ml – 60 zł;
3. Gosh – sypki puder, 36 zł;
4. Estée Lauder – korektor Double Wear Stay-in-Place Concealer SPF 10, 115 zł;
5. Chanel – kompakt Teint Innocence, 212 zł;
6. Helena Rubinstein – podkład Prodigy Foundation, 30 ml – 300 zł;
7. Givenchy – sypki puder w czterech odcieniach Prisme Libre, 199 zł.
Marta Sadkowska/ Viva!