Makijaż dla ciemnookiej ex brunetki, która stała się rudą

Droga Anno, mam do Ciebie pytanie: mianowicie z typowej brunetki przerobiłam się na rudo :) i chciałabym się doradzić jaki byłby teraz najlepszy makijaż dla rudej ciemnookiej, czyli dla mnie? Z góry dziękuję za pomysły!
Joanna Mroczkowska / 30.09.2016 16:55
Makijaż dla ciemnookiej ex brunetki, która stała się rudą

Droga Anno, mam do Ciebie pytanie: mianowicie z typowej brunetki przerobiłam się na rudo :) i chciałabym się doradzić jaki byłby teraz najlepszy makijaż dla rudej ciemnookiej, czyli dla mnie? Z góry dziękuję za pomysły!

Becik

Osoba, która nie jest naturalnie rudowłosa, a “pożyczyła” sobie ten piękny kolor włosów na jakiś czas powinna dobrać makijaż mając na uwadze swoją karnację, kolor oczu, no i nowy kolor włosów. Tak więc osoba, która z brunetki o ciemnych włosach i śniadej karnacji przerobiła się na rudą, na pewno nie powinna wybierać kolorów przeznaczonych dla naturalnej rudowłosej (takich jak ciepłe brązy, zgniłe zielenie, ogólnie kolory z ciepłej palety barw), która z natury ma jaśniejszą karnację.
Należy też pamiętać, że tak naprawdę jesteś wciąż kolorystyczną Zimą, chwilowo rudowłosą.
Z reguły Zimy ładnie wyglądają w “ognistych” włosach, bo czerwień zarówno w ubiorze jak i w makijażu bardzo im pasuje. Tak naprawdę tylko Zimy mogą pozwolić sobie na “szalony”, czerwony kolor włosów.
Nie wiem w jakiej tonacji jest Twój rudy, ale lepiej byłoby, aby on był z przewagą chłodnej czerwieni, nasycony, niezbyt jasny.
Do twarzy Ci będzie przede wszystkim w fioletach o różnych nasyceniach koloru i odcieniach, fioletach łączonych ze złotym lub morskozielonym, granacie, szarościach, purpurze, antracycie.
Ale przede wszystkim stawiam na fiolet, jako kolor neutralny, ani nie typowo ciepły, ani zimny.
Możesz pokusić się też o taki makijaż: naturalne oczy podkreślone tylko czarną maskarą, a usta w mocniejszym kolorze na przykład czerwone, szkarłatnoczerwone lub purpurowe – czerwień ust i ogniste włosy wystarczą za cały makijaż.
Nie należy też przesadzać z różem do policzków, a wręcz w ogóle z niego zrezygnować.
Otoczka tak intensywnych włosów dodaje twarzy wystarczająco dużo koloru, więc w makijażu radziłabym skupić się albo na oczach, albo na ustach.
 

Anna Łyczko Borghi

Redakcja poleca

REKLAMA