Współpraca Ungaro z Lindsay była katastrofą

Lindsay Lohan i Estrella Archs fot. ONS
Lindsay Lohan została dyrektorem artystycznym marki Emanuel Ungaro. Miała wnieść do kolekcji powiew młodości. Niestety jej pomysły okazały się klapą!
/ 19.11.2009 12:13
Lindsay Lohan i Estrella Archs fot. ONS

Kiedy wydawało się, że Lindsay Lohan została już wystarczająco skrytykowana przez świat mody, za jej chybioną wizję najnowszej kolekcji, ostatnie słowa krytyki wypowiedział Emanuel Ungaro. Założyciel marki, który w 2004 roku wycofał się ze swojej twórczej działalności, powiedział, że współpraca z aktorką Lindsay Lohan "była klęską".

"Jestem wściekły, ale nic nie mogę na to poradzić" - oświadczył Ungaro. "To przytrafia się wielu projektantom, byliśmy kreatorami, patronami odpowiedzialnymi za tworzenie i przeznaczenie naszych domów mody. Kiedy odeszliśmy z naszych domów mody, porzuciliśmy nasze dusze" - dodaje projektant.

Wiele krytyki spotkało aktorkę również, ze strony Giambattista Valli, dyrektora generalnego marki Ungaro, który oświadczył, że wysiłki i dokonania Lohan nie zrobiły na nim żadnego wrażenia. "Aktorka powinna być aktorką, a projektantka, projektantką. To są ich profesje i każdy powinien koncentrować sie na jednej rzeczy. Ja w swoim życiu dokonałem wyboru, jestem projektantem mody" - podsumowuje.

A miało być tak pięknie... Zadaniem Lindsay, jako dyrektora artystycznego Ungaro było wniesienie do projektów nieco młodości, świeżego spojrzenia, no i seksapilu - co miało przełożyć się na zwiększenie sukcesu nieco kulejącej marki. Dom mody od kilku sezonów ponosi straty, projektanckie umiejętności aktorki, a także medialny szum wokół niej, miały być wyjściem z kryzysu, a przyczyniły się do jego pogłębienia.

Tymczasem, wszechobecna krytyka zdaje się nie wzruszać aktorki. Wszelkie zarzuty odpiera stwierdzeniem: "Każdy ma prawo do własnej opinii. Nie spodziewałam się, że wszystkim spodoba się kolekcja" - tłumaczy Lohan. Problem polega na tym, że kolekcja nie spodobała się nikomu...

Redakcja poleca

REKLAMA