Wybitny brytyjski projektant mody pozostawił po sobie 16 milionów funtów. Większość majątku zapisał zarządowi fundacji charytatywnej Sarabande z prośbą o przeznaczenie pieniędzy na stypendia i dotacje dla studentów londyńskiej Central Saint Martins. Ponadto projektant przekazał 100 tysięcy funtów organizacji Terrence Higgins Trust (zajmującej się walką z AIDS i HIV) oraz Buddyjskiemu Centrum w Londynie.
50 tysięcy funtów trafiło na konto służących projektanta Marlene i Cesara Garcia za ich „długą i wierną służbę“, tyle samo otrzymał chrześniak McQueena oraz każdy z jego bratanków i siostrzeńców. Po 250 tysięcy funtów dostały trzy siostry i dwoje braci projektanta. McQueen, który słynął z ogromnej miłości do zwierząt zadbał także o nie. Przekazał 100 tysięcy funtów organizacjom Blue Cross oraz Battersea Dogs and Cats Home. Ponadto zostawił też 50 tysięcy funtów nowym opiekunom „osieroconych“ psów.
Blue Cross opiera się na donacjach. Dzięki nim jest w stanie pomóc zwierzętom w potrzebie. Jesteśmy niezwykle podekscytowani, że to my otrzymaliśmy tak szczodrą daninę od Alexandra McQueena. To niesamowicie wzruszający dowód jego miłości do psów, który pozwoli nam pomóc wielu tysiącom chorych i bezdomnych zwierząt w Wielkiej Brytanii.– wyznała Kim Hamilton z Blue Cross.