Moda natchniona

Na początku jest natchnienie. Pomysł rodzi wizję, a ta koncepcję i działanie. Natchnieniem dla projektantów może być dosłownie wszystko. Miasto, otaczająca przyroda, sztuka, architektura, historia, samochody, nawet komiks. Każda kolekcja jest wynikiem inspiracji. Każda jest artyzmem, który wymaga natchnienia. Sprawdziliśmy, czym inspirowane były projekty wiosenno-letnich kolekcji 2010.
/ 24.07.2010 11:29

Na początku jest natchnienie. Pomysł rodzi wizję, a ta koncepcję i działanie. Natchnieniem dla projektantów może być dosłownie wszystko. Miasto, otaczająca przyroda, sztuka, architektura, historia, samochody, nawet komiks. Każda kolekcja jest wynikiem inspiracji. Każda jest artyzmem, który wymaga natchnienia. Sprawdziliśmy, czym inspirowane były projekty wiosenno-letnich kolekcji 2010.

Kolekcje z duszą

Mówi się, że dzieło, które nie jest inspirowane żadnym pomysłem, nie ma duszy. Argument neutralności sztuki nie powinien odnosić się do mody, której „almą mater” jest kreatywność
i oryginalne postrzeganie świata. Projektując kolekcje strojów dla kobiet, kreatorzy chcą zaprezentować pewne przesłanie. Piotr Berliński, Dyrektor Zarządzający marki Every Nature zauważa, że kolekcje odzieży damskiej można podzielić na dwie grupy: praktyczne i szokujące.
– Pierwsze, choć mocno osadzone w klasyce, elegancji, czystości formy i minimalizmie, nie muszą być nudne. Kolekcja zazwyczaj ma motyw przewodni, pewne przesłanie, innowacyjną propozycję rozwiązań krawieckich, kombinacji kolorystycznych, które kuszą klientki. Kolekcje szokujące zaś są najczęściej kierowane chęcią wywołania zdumienia i zaskoczenia wśród odbiorców, przez co bywają udziwnione, ale mogą stanowić znakomite uzupełnienie stroju w stylu dramatycznym dla kobiet, które lubią mocne modowe entree i chcą być zauważone.

Komiks, miasto i grafika

Dzięki wielkomiejskiej modzie niekoniecznie musisz wyglądać jak Cerrie Bradshaw z kultowego
Sexu w wielkim mieście. Moda inspirowana europejskim metropoliami odwołuje się raczej do miejskiej architektury, stalowych konstrukcji lub stylowych ulic. Dlatego tegoroczne wiosenno-letnie kolekcje nie zawsze emanowały eksplozją kwiatów i żywych kolorów. Niektórzy projektanci postawili
na stonowaną paletę barw, ostre cięcia, geometrię i nity. Te cechy miały oddawać wyrazistość
i surowość budowli współczesnego miasta. - Kolekcja Every Nature inspirowana komiksem Franka Millera i filmem Sin City, dzięki dominacji trzech podstawowych kolorów: bieli, czerni i czerwieni uzyskała efekt trójwymiarowości miasta w negatywie. Gra odcieni szarości przełamanej bielą, kontrasty i nieco mroczna grafika prezentowały stroje kobiece w tonacji wielkomiejskiego szyku, klasycznej elegancji, biznesowego wizerunku – mówi Piotr Berliński z Every Nature. To propozycje dla kobiet pewnych siebie, dynamicznych i silnych.

Natura – żywa lub martwa

A co dla romantyczek? Gdzie się podziała zielona łąka, przyroda, słońce i wiatr we włosach? Przegląd propozycji na wiosnę i lato tego roku wskazują na liczne nawiązania do natury, która każdego sezonu jest pilnie poszukiwana - żywa lub martwa. Stanowi naturalne przesłanie dla modowych stylizacji zarówno w formie motywów kwiatowych, jak i zwierzęcych. Wśród minionych kolekcji obecne były źródła inspiracji przyrodą Czarnego Lądu, krajobrazami i klimatem Skandynawii lub stepami Dzikiego Zachodu. Nie zabrakło też motywów nawiązujących do martwej natury jak choćby posągów, fotografii, monumentów, czy dzieł malarskich. Pionierami takich inspiracji byli między innymi Yves Saint Laurent, który właściwie zapoczątkował trend inspiracji sztuką, tworząc kolekcję pod wpływem malarstwa Georgesa Braque’a i Gianni Versace, wykorzystujący w modzie elementy pop kultury.

Bal dla księżniczek

Falbany, bufki, koronki i tiule. Wszystko w kolorach tęczy. Delikatne i zwiewne. Tej wiosny niektórzy projektanci umieścili kobietę w świecie fantasy, ubierając ją w pudrowe róże, dziewczęce falbany, połyskujące tkaniny i wszechobecne kwiaty. Dzięki barwnym i pomysłowym kreacjom można poczuć się jak Dzwoneczek z Piotrusia Pana, Alicja w krainie czarów lub jak Mary w tajemniczym ogrodzie. Moda rodem z baśni jest słodka, cukierkowa i zwyczajnie dziewczęca. Jednak, jak zauważa Dorota Sikorska, stylistka marki Every Nature, nie zawsze stroje w odcieniach różu i błękitu świadczą o infantylności. - Wielu twórców wiosenno-letnich kolekcji uważa ten ciepły sezon za przyzwolenie na feerię tęczowych barw na ubraniu, obecność pastelowych koronek zdobiących sukienki z podwójną siłą lub dużych rozmiarów bufki przy rękawach. Nieco dziewczęcości w stroju, podkreślonej odpowiednimi kolorami lub dodatkami, jeśli nie jest przerysowana, nie zaszkodzi – przekonuje stylistka.
 

Redakcja poleca

REKLAMA