Jak dodać sobie charakteru

Jak dodać sobie charakteru
Ania twierdzi, że była typową szarą myszką. Interesowała ją moda i uroda, ale nie miała odwagi nawet na drobne eksperymenty.
/ 14.04.2008 15:08
Jak dodać sobie charakteru
Ania twierdzi, że była typową szarą myszką. Interesowała ją moda i uroda, ale nie miała odwagi nawet na drobne eksperymenty. Ekstrawagancja ją onieśmielała. Styliści dodali jej charakterowi nie tylko fantazji, ale też pewności siebie.

Ania Mentlak o sobie:
- Mieszkam w Górze Kalwarii, mam 26 lat i jestem grafikiem komputerowym. Nie przywiązuję zbyt wielkiej wagi do swojego wyglądu.
- Chodzę w dżinsach. Do tego T-shirty albo bardzo proste, bawełniane bluzki.
- Mam gęste włosy. Niestety, każdy kręci się w swoją stronę i za nic nie mogę ich ułożyć. Moja fryzura to najczęściej... brak fryzury.

Pasemka z wyczuciem

Problem Ani: Farbowałam włosy na jednolitą czerń. Spinałam je w kucyk, bo są tak bujne, że inaczej nie potrafiłam ich ujarzmić.
Paweł Mikowski, stylista fryzur:
- Włosy zostały skrócone. Grzywkę przystrzygłem ukośnie i mocno wycieniowałem.
- Za pomocą balejażu pozbyłem się czarnego, monotonnego koloru. Brązowo-rude pasemka rozświetliły twarz i nadały fryzurze powiewu.
- Na koniec odżywiłem przesuszone i zniszczone farbowaniem włosy Ani. Stały się bardziej zdyscyplinowane.

Przesunięcie proporcji
Problem Ani: Ubieram się w rzeczy bezpieczne, nieprzykuwające uwagi pod względem kroju i barwy (brązy i czernie).
Asia Snopek, stylistka:
- Ania nie należy do wysokich. Sprawia wrażenie krępej. Taką figurę można odciążyć za pomocą kolorów, faktur i kroju, które dodadzą jej lekkości i subtelności. Miękkie zamsze, łagodne, soczyste zielenie i kurteczki z podwyższoną talią są stworzone z myślą o niej.
- Brązy pasują do urody Ani. Jednak warto przełamywać je kontrastowymi kolorami, np. różem. Wtedy ich wymowa jest lżejsza, subtelniejsza.

Delikatne odmłodzenie

Problem Ani: Rzadko robię makijaż. Czasem tylko maluję na czarno rzęsy, do tego puder i błyszczyk.
Tomek Kocewiak, makijażysta Lancôme:
- Ciemne brwi nie zawsze dodają lat. Tak jest w przypadku Ani. Przy okrągłej twarzy takie brwi sprawiają, że wygląda ona smuklej i młodziej. Wzmocniłem cienkie „niteczki” Ani, przywracając ich naturalny kształt. Dzięki temu oczy zaczęły istnieć, a spojrzenie nabrało głębi.
- Podkręcone zalotką rzęsy wytuszowałem równomiernie do góry po to, by jeszcze bardziej otworzyć oczy.
- Ania ma braki w konturze ust (nierówny pigment). Podkreśliłem ich obrys, dzięki czemu powrócił ich właściwy kształt.
- Matowy podkład wyrównał koloryt cery.
- Fioletowy cień na powiekach wydobył zielony kolor oczu.


Hanna Fabjańska/ Uroda
Tagi: brunetki