co sądzicie o cieniach sypkich??

Cienie sypkie mają to do siebie, że podczas nakładania pruszą się na całą twarz, dlatego najlepiej jest najpierw nałożyć puder, a potem te cienie, by można je było pędzelkiem delikatnie oczyścić z twarzy. Trzeba umieć nakładać takie cienie.

Mam i bardzo je lubię. Ale zgadzam się że przy nakładaniu zaraz wszystko jest na całej twarzy :)))

Hm, ja używam tylko cieni sypkich i nie mam do nich zastrzeżeń:) Buziaki:*

Tylko takich używam. Mało kiedy zdaży się, że posypią mi się po twarzy. I jak dla mnie dają 100 razy lepszy efekt

Mam 5 sypkich produktów: cieni i pigmentów. Osobiście wolę jednak cienie prasowane, bo sa wygodniejsze w użyciu i mniej się osypują. Jeśli już chcesz zakupić kosmetyk kolorowy w sypkiej wersji sięgnij raczej po pigment niż po cień, bo pigment ma intensywniejszy kolor, zatem starczy na dłużej, bo bierze się go tylko odrobinkę.

są o wiele lepsze od kremowych, te drugie warzą się na oku...:)

Nigdy jeszcze nie próbowałam tego typu cieni...ta sypkość mnie odstrasza :)

nie próbowałam ale słyszałam że dobre są.

Nie lubię sypkich - mam cała twarz w cieniu potem:D
Zostawiam je profesionalistom :P

Ja posiadam parę i według mnie są fajnie napigmentowane fakt może i sie osypują w sumie są sypie trudno żeby sie nie osypywały choć troche, ale nie mam żadnych minusów co do nich i napewno kupię ponownie;)

Ja mam 2 odcienie z Inglota ecru i ciepły żółty. Mają intensywny połysk. Troszke szybciej odkładają się w załamaniach powiek niż prasowane, ale i tak są godne polecenia:)