Co nosić po urodzeniu dziecka latem?
napisał/a:
bozusia
2012-07-22 18:47
Mamusie letnich pociech , co nosiłyście po urodzeniu dziecka w lecie ? Wiadomo ciało po urodzeniu dziecka musi swoim rytmem wrócić do normy ,jak ubierać się w letnie dni, żeby było ładnie , modnie i przede wszystkim estetycznie ( bez widocznego wiszącego brzucha i przeciekającego mleka) .
napisał/a:
Marthalla
2012-07-22 22:19
Młody urodził się na początku sierpnia- a to było lato, gdy do października były upały. Przepraszam, UPAŁY!
Nosiłam wiec ciążowe sukienki i tuniki (trochę wisiało, ale cóż...) oraz jakieś lekkie bluzeczki i krótkie spodenki. Na "krzywe testy" osób postronnych odpowiadałam, że dziecko woli mamę w szortach niż gotowaną i dziękuję za rozmowę.
Nosiłam wiec ciążowe sukienki i tuniki (trochę wisiało, ale cóż...) oraz jakieś lekkie bluzeczki i krótkie spodenki. Na "krzywe testy" osób postronnych odpowiadałam, że dziecko woli mamę w szortach niż gotowaną i dziękuję za rozmowę.
napisał/a:
ajoli1
2012-07-22 22:47
Oli urodziła się w sierpniu.Po porodzie nosiłam tuniki i leginsy lub spódnice i luźne bawełniane bluzeczki.Wygodnie mi było gdy bluzka była rozpinana z przodu(w razie karmienia na spacerze).
napisał/a:
eenax
2012-07-23 10:37
Ja wprawdzie urodziłam córę w kwietniu ale tydzień po porodzie termometry wskazywały juz po 30 stopni.
Ja w takie upały chodziłam w:
- leginsach i tunice
- kopertowych sukienkach
- prostych spódnicach do kolan i trapezowych bluzkach
- dżinsach z obniżonym przodem i luźnych bluzkach.
Ja w takie upały chodziłam w:
- leginsach i tunice
- kopertowych sukienkach
- prostych spódnicach do kolan i trapezowych bluzkach
- dżinsach z obniżonym przodem i luźnych bluzkach.
napisał/a:
MamaNaEtacie
2012-07-23 13:59
dla mnie to była masakra, Oskar lipcowy...chociaż miał być sierpniowy:D
Nosiłam lniane spodnie, sukienki i tuniki tak żeby "jakoś" wyglądac ale ja ważyłam prawie sto kilo, po porodzie zeszło 12...ale nadal była ogromna! Pamiętam jak 1 września poszłam do fryzjera (pierwszy raz zostawiłam go samego) i po 30 minutach moja blzka była już przesiąknięta mlekiem, było mi wstyd i głupio, bo jeszcze jak matka idzie z dzieckiem to luz ale ja byłam sama, siedziałam na fotelu u fryzjera a po brzuchu i kolanach spływało mi mleko.
Nim dojechałam do domu to zalało mnie kilkakrotnie....zimą jakoś tego problemu nie ma
D
Nosiłam lniane spodnie, sukienki i tuniki tak żeby "jakoś" wyglądac ale ja ważyłam prawie sto kilo, po porodzie zeszło 12...ale nadal była ogromna! Pamiętam jak 1 września poszłam do fryzjera (pierwszy raz zostawiłam go samego) i po 30 minutach moja blzka była już przesiąknięta mlekiem, było mi wstyd i głupio, bo jeszcze jak matka idzie z dzieckiem to luz ale ja byłam sama, siedziałam na fotelu u fryzjera a po brzuchu i kolanach spływało mi mleko.
Nim dojechałam do domu to zalało mnie kilkakrotnie....zimą jakoś tego problemu nie ma
D
napisał/a:
Romi
2012-07-25 12:18
Moja siostra nosiłą tuniki tego typu http://global.images7.fotosik.pl/1126/70b44f9a9a9ea38c.jpg
do tego leginsy ;) wyglądała świetnie
do tego leginsy ;) wyglądała świetnie