Samoopalacz w piance (lub musie) to jeden z lepszych wynalazków w tej dziedzinie. Posiada niemal same zalety i właściwie konkurencję pozostawia daleko w tyle. Polecamy szczególnie te marki Vita Liberata i St. Moriz. Mają tę wyższość, że wchłaniają się błyskawicznie i właściwie po paru minutach można założyć ubranie. Przed jego użyciem warto jednak zapoznać się z kilkoma naszymi radami.
Jak nakładać samoopalacz w piance?
- przed nałożeniem samoopalacza zafunduj sobie porządny peeling, ciało powinno być idealnie przygotowane na kontakt z samoopalaczem, w przeciwnym razie łatwo o smugi i zacieki
- samoopalacz w piance najlepiej nakładać specjalną rękawicą (zazwyczaj jest dołączona do opakowania) - nakładaj niewielką ilość na rękawicę i wcieraj w ciało okrężnymi ruchami - jest to bardzo proste, ponieważ samoopalacz wygląda jak tint (jest lekko barwiony) przez co od razu widać ewentualne niedociągnięcia, które można łatwo poprawić
- nie musisz się martwić, jeśli przy pierwszym myciu od zastosowania samoopalacza widzisz, że bardzo się zmywa - to tylko wierzchni wcześniej wspomniany tint, ciało i tak będzie już miało bardziej słoneczny odcień
- zabieg możesz powtarzać tak długo, aż otrzymasz pożądany odcień - naszym zdaniem 3 razy w zupełności wystarczy
Ważna rada:
Więcej o pielęgnacji ciała:
Pożegnaj się z cellulitem raz na zawsze!
Ekspresowy sposób na poprawę wyglądu ciała!