Suchy szampon, bo o tym właśnie wynalazku mówimy, pojawił się na rynku po raz pierwszy wiele lat temu, ale technologia nie zachwyciła kobiet. Nowa koncepcja zdaje się o wiele skuteczniejsza – badania marketingowe wskazują, że w ostatnim roku sprzedaż wzrosła o 45% i nawet celebrities przyznają się do posiadania magicznej buteleczki w podręcznej torebce.
Produkowany jak dawniej na bazie talku, teraz suchy szampon zawiera również elementy odświeżające i zwiększające objętość fryzury. Cała filozofia polega na spryskaniu sprayem suchych włosów i po chwili dokładnym wyczesaniu białego pyłu. Nadmiar tłuszczu jest wymiatany od cebulek aż po końce włosów, zaś końcowy efekt sprawia wrażenie czystości i połysku.
Poza wygodą i szybkością suchy szampon ma kilka innych atutów – ograniczając liczbę tradycyjnych seansów z wodą, targaniem włosów i suszeniem, zapobiega ich niszczeniu i pozwala dłużej cieszyć się kolorem po farbowaniu. Wiele klientek chwali sobie również łatwość układania, jaką zapewnia stosowanie kosmetyku.
Oczywiście, nikt nie zachęca do unikania wody i piany – to ciągle jedyny sposób uzyskania miękkich i pachnących włosów!
Suchy szampon produkują m.in. Klorane, Oscar Blandi (do nabycia w Sephorze), Rene Furtee, Batiste.
Agata Chabierska