Obietnica: Zawiera formułę chroniącą kolor. Pielęgnując włosy, wygładza ich powierzchnię.
Dorota: Po spłukaniu włosy trudno było wysuszyć. Efekt? Fryzura trochę przyklapnięta, ale bez odstających kosmyków.
Hania: Nie bardzo odpowiadało mi to, że po nałożeniu maski włosy trzeba rozczesać. Ale efekt niezły – podkreślony kolor i gładka fryzura.
Obietnica: Zawiera wzmacniający ekstrakt miłorzębu i wygładzający olejek moreli. Chroni włosy przed blaknięciem.
Hania: Ma ładny, subtelny zapach i gęstą konsystencję. Włosy łatwo się po niej układają.
Kasia: Pojemnik jest zbyt wysoki – im mniej kosmetyku, tym trudniej go wydobywać. Włosy mają wyraźny połysk i wydają się lżejsze.
Obietnica: Dzięki specjalnej technologii maska pozwala pielęgnować włosy bez zmywania cząstek farby. Można stosować bez spłukiwania.
Alicja: Po spłukaniu pozostawia na włosach warstwę ochronną, co dla moich delikatnych włosów nie jest korzystne. Intensywnie pachnie.
Dorota: Dobrze się rozprowadza. Natychmiast daje efekt gładkości.Bez spłukania włosy są ciężkie.
Obietnica: Intensywnie nawilża, zmiękcza i wygładza włosy. Zapewnia im długotrwałe odżywienie. Pielęgnuje blask koloru.
Kasia: Opakowanie nie sprawdza się pod prysznicem. Poza tym super: maska łatwo się nakłada i spłukuje. Włosy są błyszczące i miękkie.
Alicja: Wolę odżywki od masek, ale tej będę używać – nadała moim „sianowatym” włosom elastyczność.
Obietnica: Zawiera ekstrakt passiflory, owocu granatu i pielęgnujące perełki. Przedłuża świeżość koloru.
Hania: Bardzo przyjemna, ma nietypową konsystencję: to gęsty krem z granulkami. Wygląda jak peeling. Nabłyszcza i utrzymuje kolor.
Kasia: Świetne opakowanie – tubka pozwala na precyzyjne dozowanie maski. Włosy stają się miękkie i jedwabiście gładkie.