Całkiem niedawno świat oszalał na punkcie fryzur w pastelowych kolorach. I to dosłownie. Pudroworóżowe, błękitne, miętowe i lawendowe włosy stały się obiektem pożądania blogerek, celebrytek i zwykłych dziewczyn. Do niedawna, aby mieć włosy w pastelowych odcieniach trzeba było udać się do fryzjera. Teraz, wystarczy wybrać się do osiedlowej drogerii, by kupić farbę, która zapewni wymarzony efekt.
Kilka dni temu Instagram zaczęły zalewać zdjęcia dziewczyn w ciemnofioletowych fryzurach, z grafitową a nawet granatową poświatą. Odcień nazwano "smoky lilac". Przydymione, fioletowe włosy to najmodniejszy trend w farbowaniu, ale uwaga, tylko dla ciemnowłosych.
Dlaczego smoky lilac nadaje się tylko dla szatynek lub brunetek? Ponieważ punktem wyjścia do farbowania muszą być ciemne włosy. Żadna blondynka nie wygląda dobrze w mocno przyciemnionych włosach, bo zawsze wygląda to bardzo nienaturalnie.
Przynajmniej sprawiedliwości stało się zadość - pastelowe odcienie zarezerwowane były dla blondynek, a tym najnowszym trendem niech się cieszą ciemnowłose.
Więcej o modnych włosach:
Hity z Instagrama: bokserskie warkoczyki
Najmodniejsze fryzury na jesień 2016
Dzięki niemu twoje włosy będą szybciej rosły!