Wymiana ciepła - akcja pomocy bezdomnym i potrzebującym

Wymiena ciepła fot. screen facebook: Wymiana ciepła
Kolejna akcja, która udowadnia, że nie jesteśmy obojętni na los osób ubogich i bezdomnych.
Karolina Kalinowska / 21.01.2017 10:47
Wymiena ciepła fot. screen facebook: Wymiana ciepła

Masz w szafie ciepłe ubrania, które chcesz oddać potrzebującym? Teraz możesz powiesić je na publicznym wieszaku, z którego osoby bezdomne i ubogie będą mogły wziąć sobie płaszcze, swetry, czapki, szaliki i rękawiczki. Każdy to potrzebuje zimowych ubrań, może wziąć je zupełnie za darmo.

"Niewidzialni" to pierwsza książka, którą można czytać jedynie na mrozie. Porusza serce i ciało

Gdzie można znaleźć wieszaki z ubraniami?

Pierwszy taki wieszak stanął we wtorek (17 stycznia 2017 roku) pod urzędem dzielnicy Warszawa Wola. Jednak akcja bardzo szybko się rozrasta i pojawia w coraz większej ilości miast na terenie całego kraju.

Wszystkie informacje na temat punktów, gdzie możecie oddawać ubrania, znajdziecie na Facebooku akcji "Wymiana ciepła". Jeżeli w waszym mieście jeszcze nie ma takich wieszaków, to wy możecie je wystawić. Wystarczy odrobina chęci.

Yolocaust, czyli selfie w obozie koncentracyjnym. Te zdjęcia wywołały burzę w internecie

fot: screen facebook "Wymiana ciepła"

"Wymianę ciepła" zorganizowała mieszkanka Warszawy Wiktoria Siedlecka-Dorosz. Impulsem do działania stała się dla niej podobna akcja, którą zorganizował jakiś czas temu 21-letni aktywista z Budapesztu, Zsigmond Gerlocz. Organizatorce zależało, żeby wieszaki stały legalnie. Bo jaki jest sens przynosić rzeczy, skoro za kilka godzin zostaną usunięte przez straż miejską.

O całej akcji poinformowała na swoim Facebooku. Po kilku godzinach odpisał jej burmistrz dzielnicy Warszawa Wola. Wyraził chęć pomocy i wzięcia udziału w akcji. Urzędnicy nie tylko udostępnili pani Wiktorii przestrzeń przed ratuszem, ale także zorganizowali wieszaki i namiot, dzięki temu ubrania nawet w czasie opadów deszczu lub śniegu nie przemokną.


fot: screen facebook "Wymiana ciepła"

Organizatorce akcji zależy na tym, aby wieszaki stały jak najdłużej. Bo jak sama przyznaje, ciężko jest dotrzeć do osób najbardziej potrzebujących, które zazwyczaj nie czytają gazet, nie oglądają telewizji i nie mają dostępu do internetu.

My trzymamy kciuki za powodzenie tego projektu. Uważamy, że trzeba szerzyć dobro, bo nigdy nie wiadomo, czy kiedyś my, nie będziemy potrzebowali takiego wsparcia. A teraz biegniemy przeglądać szafy w poszukiwaniu ciepłych ubrań, które możemy przekazać osobom, które ich nie posiadają.

Nowy trend w internecie: nastolatki udają... zwłoki. O co chodzi?

Redakcja poleca

REKLAMA