Niebieski wieloryb - gra, która zabiła już setkę nastolatków

Niebieski wieloryb fot. Screen instagram
Polega na testowaniu "woli życia".
Małgorzata Machnicka / 15.01.2019 13:31
Niebieski wieloryb fot. Screen instagram
To brzmi jak koszmar. Wymyślona najprawdopodobniej przez psychopatę gra, odebrała życie ponad setce nastolatków. No bo jak inaczej nazwać człowieka, który czerpie satysfakcję z odbierania poczucia sensu życia młodym ludziom i doprowadzania ich za pomocą manipulacji do samobójczej śmierci?!
 
Uczestnicy gry przez 50 dni muszą wykonywać konkretne, ustalone wcześniej zadania, wpływające na psychikę. Jakie dokładnie? Dzieci tatuują się, unikają snu, tną żyletkami, oglądają horrory. A potem dzielą się w mediach społecznościowych depresyjnymi opowieściami. Internetowa gra największą popularność zyskała w Rosji, gdzie już ponad 130 osób odebrało sobie życie. Niestety hashtag #niebieskiwieloryb bardzo szybko rozprzestrzenia się na cały świat. Dotarł również do Polski!

"Niebieski wieloryb" przypłynął do Polki. Ostrzeżcie rodziców!

Trzy przypadki potwornych okaleczeń na rękach uczniów odkrył dyrektor jednej ze szkół w województwie zachodniopomorskim. Z uwagi na ich kształt nietrudno było dojść, skąd wzięły się na rękach dzieci - to efekt głupiej mody i skrajnej nieodpowiedzialności. Sprawę bada prokuratura. Dzieciaki na rękach miały wyrżnięte symbole wieloryba.
- Są to trzy przypadki dzieci, które najprawdopodobniej pod wpływem tych "wyzwań" dokonały samookaleczenia - mówi prokurator Małgorzata Wojciechowicz.
 
Policja, prokuratura i kuratorium zapowiedziały wspólną walkę z niebezpieczną "zabawą". Tym bardziej że samookaleczenie jest dopiero jednym z pierwszych wyzwań. Kolejne są jeszcze bardziej wstrząsające. To m.in. głodzenie się, brak snu, a nawet samobójstwo. Ktoś powinien także reagować na to, kto wrzuca do sieci zachęcające do gry zdjęcia!
 

Gracie? #niebieskiwieloryb

Post udostępniony przez nie wazna (@__smutek__)

"Niebieski wieloryb" - kto za tym stoi?

Nastolatkowie biorący udział w "Blue Whale Challenge" testują swoją wolę życia i wytrzymałość psychiczną. Pięćdziesiątego dnia, na polecenie "mistrza gry", muszą odebrać sobie życie w określony przez niego sposób. 

Rząd chce zabrać szpitalom sporą część pieniędzy

Gra pojawiła się już w 2016 roku, a jej nazwa pochodzi od jednego z niewielu gatunków zwierząt, któremu naukowcy przypisują skłonności samobójcze.  Do tej pory nie udało się natrafić na jakikolwiek namacalny ślad osoby, która to wymyśliła. Światowe media donoszą, że w wyniku tej niebezpiecznej gry śmierć poniosło już 130 osób.

PSL chce, by rodzice małych dzieci pracowali krócej

Na szczęście w odpowiedzi na "Niebieskiego Wieloryba" pojawiła się w sieci "Różowa panda". Każdy, kto czuje się załamany i potrzebuje wsparcia może wpisać na swoim profilu społecznościowym hashtag #rozowapanda, żeby dostać 50 pozytywnych zadań do wykonania od internetowego opiekuna, który zatroszczy się załamaną osobą. 

Redakcja poleca

REKLAMA