Marian Kowalski i jego teoria ewolucji

Teoria ewolucji fot. Fotolia
Co jeszcze powiedział polityk?
Małgorzata Machnicka / 03.11.2017 11:30
Teoria ewolucji fot. Fotolia

Marian Kowalski, prawicowy działacz polityczny i były wiceszef Ruchu Narodowego, a nawet kandydat na prezydenta Polski, na początku października wygłosił "rewolucyjny" wykład w Ottawie. Do internetu trafiło nagranie ze spotkania ze zwolennikami polityka, w którym stwierdził, że teoria ewolucji nie ma sensu...

Pracownicy McDonald's zdradzają jakich burgerów nie zamawiać!


W ocenie Kowalskiego, który powołuje się na "chłopski rozum":

Teoria ewolucji nie jest możliwa, ponieważ na świecie nadal żyją stonogi, które są starsze od dinozaurów, a dinozaury, które były najbardziej rozwinięte wyginęły. To stonoga powinna wyginąć, bo jest mała, brzydka i niepotrzebna.


Marian Kowalski podczas wykładu powiedział również, że „nie możemy dać się szantażować lewackiej ideologii, która twierdzi, że powstaliśmy od małpy".

Przestańmy wierzyć w głupi ewolucjonizm. Gdyby to było prawda, ludzie mieliby dwie wątroby, bo alkohol wynaleźli dawno. Nie dajmy się szantażować lewackiej ideologii, że powstaliśmy, no tak na zdrowy rozum, od małpy. Nie wiem – jak, kto chce wierzyć, że pochodzi od małpy, niech se tam uważa. Ja mu tam nie bronię pochodzić nawet od świni.

Aplikacja, która usuwa makijaż za jednym kliknięciem!

Problem polega na tym, że Kowalski posłużył się najczęściej powtarzanym mitem na temat ewolucji. Teoria nie zakłada, że człowiek pochodzi od małpy, a ma z nią jedynie wspólnych przodków.

Na koniec jeszcze jedna perełka z wykładu...

Jakim trzeba być durniem, żeby na równi postawić pomysł taki, że życie zostało tchnięte, z poglądem, że jaszczurka \"x\" razy spadła w przepaść to w końcu wyprodukowała skrzydła.