Pamiętacie, jak dobre 3 lata temu Polki zaczęły zachwycać się japońskimi kosmetykami? Na początku nieśmiało powstawały maleńkie sklepy internetowe, a teraz w popularnych drogeriach możecie kupić niemal większość oferowanych przez azjatycki rynek produktów. Teraz kolejna branża z Japonii zyskuje popularność w Polsce.
Jak donosi serwis wp.pl, japońska chemia ma szansę przebić popularnością nawet tę niemiecką. Dystrybutor sprowadzający produkty do Polski przyznaje, że popyt jest duży, ale klientów trzeba edukować. Na razie ma trzy sklepy na terenie Polski - dwa w Milanówku i jeden w Lublinie. Ma również sklep internetowy.
Barista tworzy na kawie miniatury dzieł sztuki!
Niestety, ceny produktów są wysokie. Za 5 kg ekologicznego proszku trzeba zapłacić 75 zł, za 10 kg 140 zł. Mniejsze opakowania są za 15 zł za 0,9 kg. Różnicą jest również to, że proszki piorą w zimnej temperaturze. Wynika to z tego, że japońskie pralki praktycznie nie mają grzałek. Wszystko prane jest więc w niskiej temperaturze wody.
10 najpopularniejszych aplikacji na smartfony
Część składników jest inna niż te japońskie, bo nie spełnia unijnych norm. Japończycy wszystko starają się skoncentrować, tak by opakowanie było jak najmniejsze. Ich mieszkania są bardzo małe, więc tam każdy centymetr się liczy.
Jak myślicie? Jest szansa, że japońska chemia sprawdzi się na polskim rynku?
