Janusz Korwin-Mikke znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi. Podczas ostatniego posiedzenia Parlamentu Europejskiego w trakcie debaty na temat różnic w wynagrodzeniach między kobietami i mężczyznami, tłumaczył, dlaczego kobiety powinny zarabiać mniej niż mężczyźni.
Oczywiście kobiety muszą zarabiać mniej, dlatego, że są słabsze, mniejsze i mniej inteligentne. To wszystko.
Na te słowa zareagowała inna deputowana Iratxe García Pére.
Drogi deputowany, zgodnie z pańską opinią, nie mam prawa tu być, jako członek Parlamentu. Wiem, że Pana to boli. Dzisiaj kobiety mogą tutaj siedzieć, by reprezentować europejskich obywateli z takimi samymi prawami jak pan.
Robert Biedroń zachęca do sadzenia drzew!
Film pokazujący tę wymianę zdań między członkami PE opublikowano w czwartek na facebookowym profilu "Grupa Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim".
Pere dodała na koniec, że jest w Parlamencie po to, by bronić wszystkich europejskich kobiet przez ludźmi takimi jak pan.
Służby prasowe Parlamentu Europejskiego poinformowały, że do Antonio Tajaniego (szefa PE) w sprawie tej wypowiedzi zgłosiło się już kilku zaalarmowanych nią europosłów. Szef PE podjął decyzję o wszczęciu procedury, która może się zakończyć karą finansową lub nawet zawieszeniem deputowanego w prawach.
Warto zaznaczyć, że pod koniec ubiegłego roku przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz zadeklarował zwiększenie kar finansowych dla posłów za wypowiedzi o podłożu rasistowskim, seksistowskim i ksenofobicznym na forum Europarlamentu.
Panie pośle, wstyd.