Samotne macierzyństwo - za i przeciw. Felieton Krystyny Mirek

rozmowa z dzieckiem fot. Fotolia
Macierzyństwo to nie jest zajęcie dla jednej osoby. Człowiek zawsze żył w gromadzie, mniejszej lub większej. Dodatkowa para rąk, zyskana dzięki czyjejś pomocy, godzina snu po ciężkiej nocy, dłonie, które zaniosą pranie do łazienki, ktoś, kto przytuli zmęczoną mamę, zabierze na kolację w przerwie między karmieniami, choćby mama miała jeść tylko duszoną marchewkę - stają się po narodzinach dziecka szczególnie cenne.
Krystyna Mirek / 09.02.2017 11:13
rozmowa z dzieckiem fot. Fotolia

Już samo macierzyństwo to temat, który wywołuje wiele emocji. Świat ostatnio w każdej sprawie jest mocno podzielony, wiec i tutaj można się spotkać z dwiema ścierającymi się opiniami. Jedni wychwalają ten stan pod niebiosa, rozpływając się w opisach porannego uśmiechu dziecka, zapachu domowej zupy  i poruszeniach serca z powodu pierwszego słowa ,,mama”.
Inni pokazują zdjęcia rozstępów na brzuchu, sińców pod oczami z powodu chronicznego niewyspania, opowiadają sobie krwawe historie z porodówki i wyliczają, ile pieniędzy kosztuje wychowanie dziecka, w domyśle – dużo.

Jeszcze dziś powiedz mamie, że ją kochasz... Kolejna wzruszająca reklama stworzona przez Polaków!

Trudno się dziwić. Macierzyństwo jest skrajne w swojej istocie, dotyczy bowiem tematu  fundamentalnego, jakim jest przekazywanie życia. Dlatego nieustannie dotyka wielkich emocji, wywraca nasz świat do góry nogami i funduje karuzelę,  w której cudowne chwile przeplatają się z przemęczeniem i poczuciem bezradności. Można kłaść nacisk na jeden lub drugi aspekt, ale jedno nie ulega wątpliwości.

Macierzyństwo to nie jest zajęcie dla jednej osoby. Człowiek zawsze żył w gromadzie, mniejszej lub większej. Dodatkowa para rąk, zyskana dzięki czyjejś pomocy, godzina snu po ciężkiej nocy, dłonie, które zaniosą pranie do łazienki, ktoś, kto przytuli zmęczoną mamę, zabierze na romantyczną kolację w przerwie między karmieniami, choćby mama miała jeść tylko duszoną marchewkę - stają się po narodzinach dziecka szczególnie cenne i mocno wpływają na naszą ocenę tego stanu.

Tymczasem problem samotnego zmagania się ze wszystkimi przeciwnościami losu zdaje się nasilać. I nie dotyczy tylko sytuacji oczywistych, kiedy kobieta zostaje sama po rozwodzie, śmierci partnera lub z innego powodu. Samotne są także matki w związkach.
Można zauważyć dwie odmiany tego zjawiska. Samotność fizyczną związaną z wyjazdem bliskiej osoby na dłuższy czas lub całymi dniami spędzanymi przez nią poza domem. Ale też psychiczną, kiedy dwoje ludzi mieszka obok siebie, śpią w jednym łóżku i kąpią się w tej samej wannie, a jednak nie ma między nimi więzi. Nie rozumieją się, nie wspierają.

To szczególnie bolesna sytuacja. Nie można bowiem tłumaczyć sobie:,, gdyby on był przy mnie, to by mi pomógł”, bo przecież jest, a nic z tego nie wynika. Ponoć najlepsze, co tata może zrobić dla swojego dziecka, to kochać prawdziwie jego mamę. Najlepsze, co może zrobić mama, to kochać prawdziwe tatę.
Co zrobić, by nie znaleźć się w mało komfortowej sytuacji, kiedy można liczyć tylko na siebie?
Jest kilka sposobów. Jednym z nich jest zbudowanie rodziny, która stanie się miejscem, gdzie czujemy się dobrze. Grono kochających się i wspierających nawzajem osób.

Rodzic made in Facebook, czyli pokaż mi swojego fejsa, a powiem ci jakim rodzicem jesteś.

To duża sprawa i wcale niełatwa do zrealizowania. Jednocześnie jedno z największych marzeń wielu osób. Szczęśliwa rodzina. Jest wiele recept, mówiących o tym jak ją zbudować. Poniżej garść z nich.

Na początek warto dobrze wybrać. Zastanowić się, czy partner ma cechy człowieka odpowiedzialnego, zdolnego do empatii. Wszystkiego nie da się przewidzieć, ale można chociaż próbować.
Potem dbać o swój związek. W każdej fazie to właśnie ta relacja powinna być najważniejsza. Także wtedy gdy w domu są maleńkie dzieci i kobieta pada na twarz. Wspólne wieczory sam na sam z mężem, w miarę regularne, mogą zdziałać cuda, choć zorganizowanie ich z pewnością nie jest łatwe.
Następnie dawać to, czego same pragniemy. Jeśli czasu, to poświęcać go mężowi, jeśli czułości, obdarowywać nią bez powodu, jeśli zrozumienia, słuchać uważnie i zadawać pytania. Jest duża szansa, że dobre działania i emocje wrócą do nas.
Dobrze jest zachować choć część rytuałów z czasów przed dzieckiem. Rozmów, spotkań z przyjaciółmi, wspólnych pasji. Gdy dzieci rosną, coraz łatwiej to zrobić.
Jest tych sposobów  wiele, o następnych jeszcze napiszę. Jeśli ktoś ma sprawdzone patenty, proszę, by się podzielił. Wzajemne wsparcie i dzielenie się wiedzą to najlepsze oblicze kobiecych relacji.

Wszystkie felietony Krystyny Mirek - polecamy!



Najnowsza książka Krystyny Mirek „Tajemnica zamku” już w sprzedaży.

Więcej komentarzy i felietonów - na Polki.pl

Redakcja poleca

REKLAMA