Ludzie Duchy - zdjęcia Marka Arcimowicza, które przyprawiają o dreszcz

Marek Arcimowicz, Ludzie duchy, Ludzie duchy fot. Marek Arcimowicz
Część z nich prezentujemy poniżej.
Edyta Liebert / 24.03.2017 13:19
Marek Arcimowicz, Ludzie duchy, Ludzie duchy fot. Marek Arcimowicz

To, co zobaczycie niżej, dzieje się naprawdę. W XXI wieku, w dobie globalizacji i technizacji, we wschodniej Afryce dochodzi do polowań na ludzi. O tym opowiada film Martyny Wojciechowskiej "Ludzie duchy", a także wyjątkowe zdjęcia, które dotychczas niedostępne, zostaną pokazane szerzej widowni.

Ocalili setki Żydów w swoim ZOO. Niezwykła

Film "Ludzie duchy" jest poświęcony tragicznej i szokującej sytuacji albinosów we wschodzie Afryce, a konkretnie w Tanzanii. W tym silnie rozwiniętym turystycznie kraju ludzie wciąż polują na tzw. odmieńców, którzy chorują na bielactwo od chwili narodzin. Z powodu tej przypadłości nieustannie drżą o swoje życie lub zdrowie.

Wyjątkowa wystawa Marka Arcimowicza

Poruszające zdjęcia fotografa Marka Arcimowicza 24 marca zagoszczą w przestrzeni kopalni "Thorez". Do tej pory zdjęcia można było oglądać jedynie podczas zamkniętych premier filmu. Materiał fotograficzny "Ludzie Duchy - białe ofiary czarnej magii" po raz pierwszy został opublikowany w magazynie National Geographic Polska w maju 2015 roku.

– Okładkowe zdjęcie powstało w bardzo ważnym dla nas i dla niej momencie, kiedy Kabula po latach rozłąki po raz pierwszy spotkała się z rodzicami, z rodzeństwem – wspomina Arcimowicz. – Zapamiętam tę chwilę do końca życia.

Ludzie polują na ludzi

Albinosi żyją w strachu przed śmiercią niemal codziennie. To ludzie permanentnie śledzeni, brutalnie atakowani. Odrąbuje się im ręce i nogi, sprzedaje na czarnym rynku za ogromne pieniądze, bowiem według okolicznych wierzeń, części ich ciał przynoszą dobrobyt i szczęście. Chorych na bielactwo nie jest wiele. Na czarnym rynku warte więcej, niż kość słoniowa. To okrutne, ale albinosi nie są bezpieczni nawet we własnej rodzinie, bowiem ich śmierć może przyczynić się do wielkiego bogactwa familii. Chorych na bielactwo nazywają zeru-zeru, czyli "ludzie duchy". Są przekonani, że albinosi po śmierci wcale nie umierają, lecz znikają.

"Ludzie duchy" w obiektywie Marka Arcimowicza


 

Źródło: National Geographic

Coraz więcej seniorów wychodzi z domu i nie wraca... Dlaczego tak się dzieje?

Redakcja poleca

REKLAMA