Ile powinnam ważyć?

Każda z nas staje w swoim życiu na wadze, a większość także przed pytaniem, ile należałoby schudnąć…
/ 13.11.2011 11:04

Każda z nas staje w swoim życiu na wadze, a większość także przed pytaniem, ile należałoby schudnąć…

Odpowiedź nie jest wcale jednoznaczna, jeśli nie pasuje nam ta najbardziej optymalna wersja, czyli tyle, żebyś się dobrze czuła. Kobiety lubią bowiem miarki i tabelki, i jak nie mają jasno określonego celu, to dobre samopoczucie jest najczęściej niewystarczająco motywacyjne. W końcu siedzenie na kanapie w otoczeniu własnych wygodnych wałeczków może wywoływać całkiem sporo samozadowolenia.

Dlatego szukamy złotych formuł, które jasno nam powiedzą, ile trzeba zrzucić, aby być… hmm - idealnym? Najstarsze pomysły to tabele wzrostu i wagi, które sporządzono na podstawie danych statystycznych o społeczeństwie. Zwykle nikogo nie satysfakcjonują i przypominają raczej pomiary dziecka u pediatry. Dla przykładu kobieta taka jaka ja, o wzroście 172 cm, powinna ważyć 66-71 kg, podczas gdy dla mnie 60 kg jest już balastem nie do zniesienia. I, ze zdrowego punktu widzenia, w te ramy radzę nie próbować się mieścić.

Dalej jest więc legendarny BMI (Body Mass Index), czyli wskaźnik masy ciała, który wciąż jeszcze niezasłużenie cieszy się olbrzymią popularnością. Wynaleziony w XIX wieku przez belgijskiego matematyka do rządowego badania otyłości w społeczeństwie przyjął się na dobre w medycznych statystykach. Oblicza się go dzieląc obecną wagę przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu. Czyli dla osoby ważącej 65 kg przy wzroście 1,68 m rachunek wygląda następująco:

65: 1,68*1,68 = 23

To wskaźnik idealny bowiem w przedziale 18,5 - 25 mówimy o normie, 25-30 to nadwaga, powyżej 30 otyłość, zaś przy wyniku mniejszym niż 18,5 trzeba się wziąć za solidne jedzenie. Tyle przynajmniej wynikałoby z oficjalnych zaleceń, bo prawda znów jest daleko od kalkulatora.

Problemem wszystkich wyliczeń łączących wzrost z kilogramami jest nie uwzględnianie tak ważnych czynników jak budowa ciała, masa i gęstość kości, ilość mięśni, wiek i płeć. Bowiem łatwo sobie wyobrazić trzy mierzące dokładnie 165 cm osoby, z których jedna będzie wysoką nadzwyczaj nastolatką, druga atletką a trzecia… mężczyzną po 50-tce. Idea, żeby je wszystkie włożyć to jednego worka wagowego nawet dla zupełnego laika jest absurdem.

Mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, zaś obręcz biodrowa jednego człowieka może być dwa razy cięższa niż drugiego i nie ma to nic wspólnego z nadmiernym ciałkiem. Co więcej, nawet jedna kość o tej samej objętości może różnie ważyć, a gdy dodamy do tego wszystkiego gospodarkę hormonalną i związaną z nią retencję wody, ewidentnie widać, że BMI nie ma sensu.

Są też więc próby skonstruowania bardziej złożonych formuł, które wynik zwykłego testu na wagę i wzrost za pomocą różnych przeliczników zmieniałyby również w zależności od płci, wieku i budowy ciała. Tak naprawdę jednak ma to sens jedynie w przypadku indywidualnego zbadania każdego człowieka i określenia masy jego kośćca oraz mięśni, co dla większości z nas jest niemożliwe.

Chociaż więc wskazania BMI można na pewno traktować jako pewne umowne granice otyłości i wynik powyżej 25 na pewno powinien niepokoić, nie należy ograniczać się do tego systemu. Paradoksalnie, dzisiaj lekarze i dietetycy są zgodni, że to nie kilogramy powinny wyznacznikiem naszego zdrowia i prawidłowej sylwetki ale… centymetry!

Badając bowiem stosunek obwodu w pasie do obwodu w biodrach możemy stwierdzić jak bardzo jesteśmy zagrożeni najbardziej szkodliwą otyłością brzuszną, która to właśnie odpowiada za choroby cywilizacyjne i zły cholesterol. Dla kobiet idealny wskaźnik talii do bioder wynosi 0,7, zaś do 0,8 jest uznawany za pozytywny, podczas gdy dla mężczyzn ideał to 0,9, 0,95 jest górną granicą normy, a im dalej wzwyż od niej, tym gorzej. Co oznaczają zbyt wysokie indeksy WHI (Waist - Hip Index)? Obniżenie płodności, ryzyko cukrzycy, chorób krążenia, nowotworu jajników, prostaty oraz jąder. Co ciekawe, gdy w badaniach statystycznych do oceny stanu zdrowia społeczeństwa wykorzystuje się WHI a nie BMI, to liczba osób zagrożonych powikłaniami otyłością rośnie trzykrotnie. Wniosek?

Pora odstawić wagi i przestawić się na centymetr!

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA