Himalajska viagra, czyli zjedz robaka

W Nowym Jorku furorę robi nowy naturalny lek na zaburzenia potencji w postaci sproszkowanych insektów, kosztujących, bagatela, osiemset dolarów za uncję.
/ 03.02.2011 07:50

W Nowym Jorku furorę robi nowy naturalny lek na zaburzenia potencji w postaci sproszkowanych insektów, kosztujących, bagatela, osiemset dolarów za uncję.

Yarsagumba, bo tak nazywa się pochodzący z Himalajów specyfik, to nic innego jak suszone ciała jedwabników morwowych pokryte dodatkowo grzybami. Brzmi może mało afrodyzjakowo, ale według plotek i legend ma siłę prawdziwego ogiera. I choć nieapetyczny proszek nie działa od razu, jak viagra, to dosypywany codziennie do jedzenia przynosi ponoć niezwykle pozytywne reakcje w spodniach.

Surowiec dostarcza się bezpośrednio z Nepalu, gdzie lokalny grzyb cordyceps sinesis atakuje Bogu ducha winne jedwabniki i zabija je na chwałę starszych amerykańskich panów. Co ciekawe, gąsienicowe lekarstwo nie jest nowością i jeszcze kilka lat temu kosztowało kilka dolarów za porcję. Niestety, wzrost rynku farmaceutyków powiązanych z erekcją, a raczej jej brakiem, wywindował cenę naturalnego specyfiku na 200 dolarów za porcję. Popyt jest ponoć zastraszający.

W ramach ciekawostki warto dodać, jaki wpływ ma moda na seks na życie azjatyckich społeczeństw. We wioskach wokół szlaku Annapurna, gdzie powstają zabalsamowane w grzyby zwłoki jedwabników, zamyka się na sezon szkoły, aby dzieci pomogły w zbieraniu himalajskiej viagry. Powstają wioskowe gangi, nie brakuje napadów, kradzieży, a nawet morderstw… a wszystko, aby postawić penisa. Paradoksalnie, lokalni nawet nie wierzą w erekcyjne działanie yarsagumby - według ludowych wierzeń to raczej lek na nerki i astmę.

Tutaj powstaje retoryczne pytanie, jak daleko będziemy w stanie zgłupieć, aby powiększyć sobie piersi czy usztywnić członka. Szamańskich leków nigdy nie zabraknie, aby wydusić trochę grosza z zapatrzonej w porno zachodniej cywilizacji, a wygląda na to, że medyczna efektywność i zasadność rzadko nas interesują.

Źródło: nypost.com

Redakcja poleca

REKLAMA