Nietrzymanie moczu u kota po kastracji

Przyczyn nietrzymania moczu u kota po kastracji może być wiele, m.in. kamica moczowa, zaburzenia behawioralne, stres, syndrom urologiczny kotów czy infekcje dróg moczowych. fot. Fotolia
Kot po zabiegu kastracji nie trzyma moczu. Jakie są tego przyczynny i jak można mu pomóc? Na pytanie naszej użytkowniczki odpowiada lekarz weterynarii, Anna Włodarczyk.
/ 14.10.2011 13:55
Przyczyn nietrzymania moczu u kota po kastracji może być wiele, m.in. kamica moczowa, zaburzenia behawioralne, stres, syndrom urologiczny kotów czy infekcje dróg moczowych. fot. Fotolia

Mam problem z moim kotem. Był kastrowany 4 miesiące temu i od tamtej pory zdarza mu się oddawać mocz na podłogę zanim zdąży dojść do kuwety. Najgorzej jest jak zostaje sam w domu. Bardzo często zastajemy zamoczoną kanapę albo dywan. Słyszałam, że po kastracji koty mają problemy z nietrzymaniem moczu. Czy można to jakoś skutecznie wyleczyć?  Karolina z Lublina

Jeżeli od kastracji upłynęło niewiele czasu, a słodki kłębek przyprawia nas o rozstrój nerwowy i ciągłe bieganie ze szmatą, należy rozpocząć rozwiązywanie swoistego quizu, którego celem będzie znalezienie odpowiedzi na pytanie: dlaczego mój kot trafia nie tam, gdzie powinien. Niezbyt pocieszającym jest przy tym fakt, że niekiedy znalezienie odpowiedzi nie będzie zwieńczone sukcesem i spokojnym życiem w zgodzie pomiędzy kotem a jego właścicielem.

Kamica moczowa

Kamica moczowa, która faktycznie często dotyka kastrowane kocury, potrzebuje czasu, aby się rozwinąć. Patomechanizm tej choroby związany jest z eliminacją z ustroju hormonów płciowych, które zakwaszają mocz. Po ich zaniku odczyn moczu staje się nieco bardziej zasadowy, co w połączeniu z genetyczną skłonnością będzie sprzyjać wytrącaniu się kamieni w pęcherzu moczowym. Można temu zapobiegać przez stosowanie odpowiedniej diety u zwierząt poddanych zabiegowi usunięcia gonad.

Zaburzenia behawioralne

Niestety, sprawa byłaby zbyt prosta, gdyby na tym się kończyła. Koty są gatunkiem specyficznym i w dużej mierze oddawanie moczu w miejscach nieprawidłowych jest efektem zaburzeń behawioralnych. Jeżeli kot przed zabiegiem kastracji nauczył się znaczyć teren, to często zdarza się, że przeprowadzenie zabiegu usunięcia gonad nie eliminuje nabytych wcześniej zachowań. Jeśli natomiast przejawy takiego zachowania wcześniej nie występowały - należy szukać przyczyn w środowisku kota i zadać sobie szereg pytań, które mogą wskazać na pierwotną przyczynę takiego stanu rzeczy.

Pierwszym pytaniem, na jakie należy sobie odpowiedzieć, jest to, czy kot nie doświadczył “przykrości” w związku z korzystaniem z kuwety. Jeżeli coś przestraszyło go w trakcie wykonywania czynności fizjologicznych, może zacząć kojarzyć kuwetę z czymś nieprzyjemnym. Jeżeli po kastracji towarzyszył mu silny ból podczas mikcji - sytuacja jest analogiczna i kuweta może być kojarzona z bólem.

Należy zastanowić się, czy kocia łazienka znajduje się w przyjaznym dla kota otoczeniu, zapewniającym mu intymność oraz drogi ucieczki, a także czy nie zmieniono w ostatnim czasie rodzaju żwirku - z badań nad upodobaniami kotów wynika, że mają one swoje preferencje w tym zakresie i niektóre ze zwierząt nie tolerują określonego rodzaju podłoża. Co więcej, niektóre miejsca są przez koty z nieznanych powodów preferowane, na przykład włochate dywaniki, w które da się “zakopać” odchody lub też doniczki z kwiatami.

Polecamy: Jak przekonać kota do kuwety?

Sprawę pogarsza fakt, że jeżeli kot raz naznaczył dane miejsce, to niestety jest duża szansa, że będzie to robił nadal. W naznaczonym miejscu pozostaje bowiem charakterystyczny zapach, który przyciąga zwierzę i którego nie da się usunąć klasycznymi metodami. Ratunkiem może być tutaj zastosowanie środków enzymatycznych, które rozkładają kwas moczowy, będący nośnikiem kocich woni. Aczkolwiek jeśli kociak z jakiegoś powodu upodobał sobie dane miejsce ze względu chociażby na charakter powierzchni lub swoje własne widzimisię - to wracamy do punktu wyjścia i wówczas jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest bezpowrotne usunięcie znaczonych rzeczy z mieszkania.

Stres

Kolejnym powodem, dla którego kot załatwia się poza kuwetą - jest stres. Jest to najtrudniejsza do zinterpretowana i zwalczenia przyczyna kocich problemów, gdyż kota może stresować dosłownie wszystko - od przelatujących za oknem ptaków, poprzez falujące firany a skończywszy na przejeżdżających samochodach czy też szczekających na dworze psach. Przyczyną silnego dyskomfortu może być także samotność, zwłaszcza u zwierząt płochliwych, które pozbawione kontaktu z właścicielem stają się coraz to bardziej neurotyczne.

W dodatku każda próba karania kota za niestosowne zachowanie potęguje niepokój zwierzęcia i zwykle pogarsza sprawę (w najgorszych przypadkach kot znajduje sobie “nowe” miejsca, które później regularnie wizytuje).

Jeżeli uda się rozpoznać czynnik stresowy - należy go w miarę możliwości wyeliminować. Pomocne jest także zastosowanie preparatów zawierających kocie feromony (aerozole i dyfuzory), które wpływając na swoiste receptory w mózgu kota, mają za zadanie sprawić, by czuł się on bezpiecznie w swoim otoczeniu. Feromony są bezzapachowe i są specyficzne gatunkowo, nie działają więc ani na ludzi, ani na inne zwierzęta domowe. Niekiedy stosuje się też doustną terapię środkami poprawiającymi nastrój oraz lekami o działaniu przeciwlękowym.

Syndrom urologiczny kotów

Jeszcze inną jednostką chorobową, która zwykle dotyka kastrowane kocury (nawet zwierzęta młode) - jest tzw. “syndrom urologiczny kotów”, w przebiegu którego obserwuje się utrudnione oddawanie moczu, ale zwykle bez cech kamicy. Wedle najnowszych badań główną przyczyną schorzenia jest stres oraz podkliniczne, przewlekłe infekcje dróg moczowych. Leczenie opiera się przede wszystkim na ocenie i zmianie środowiska życia zwierzęcia, likwidacji towarzyszących zakażeń, stosowaniu kocich feromonów, leków moczopędnych i (niekiedy) środków poprawiających nastrój.

Zobacz także: Co dolega Twojemu kotu?

Infekcje dróg moczowych

Częstą przyczyną problemów z oddawaniem moczu są też infekcje dróg moczowych. Wówczas zwierzę oddaje mocz kropelkami, często chodzi do kuwety, nieefektownie się napina.

Pomocne w rozpoznaniu jest przeprowadzenie badania i posiewu moczu (które de facto powinno odbywać się każdorazowo w przypadku problemów z drogami moczowymi). Na szczęście w tym przypadku leczenie jest proste i opiera się na stosowaniu przeznaczonych dla kotów leków przeciwzapalnych i antybiotyków. Jedyną trudnością w tym przypadku jest to, że taka antybiotykoterapia powinna być długotrwała (nawet do 6-8 tygodni).

Problem zaczyna się w momencie, w którym chcąc oszczędzić kotu zastrzyków i codziennych wizyt u weterynarza, chcemy przestawić się na leczenie doustne. I tu zaczyna się zasadniczy problem: jak podać kotu tabletkę... Ale o tym będzie już inny artykuł :)

Niepokoisz się stanem zdrowia swojego pupila? Nie wiesz jak mu pomóc? Prześlij swoje pytanie na adres lifestyle@next.pl. Na wybrane pytania odpowiada lekarz weterynarii, Anna Włodarczyk.

Redakcja poleca

REKLAMA