W gościnie u króla

Na klifie Zatoki Puckiej, w otoczeniu zabytkowego parku stoi zamek, w którym niegdyś mieszkał Jan III Sobieski...
/ 04.07.2006 10:13
Dobra rzucewskie, na których stoi, należały niegdyś do Jana III Sobieskiego. Dziś w zamku znajduje się elegancki hotel. Można tu spędzić weekend w apartamencie królewskim, przyjechać na wakacje. Nawet ze swoim wierzchowcem. W pobliżu romantyczne zakątki: dzika plaża i wyspa mew, gdzie najlepiej smakują szampan i truskawki.

Czterorzędową aleję starych lip, prowadzącą do zamku, Rzucewo zawdzięcza prawdopodobnie siostrze Jana III Sobieskiego – Katarzynie, która przejęła tutejsze dobra po mężu Michale Kazimierzu Radziwille. W 1658 roku przekazała je swemu bratu królowi. Po jego śmierci w 1697 roku majątek objęła ukochana żona monarchy Marysieńka, po niej kolejno synowie Aleksander i Jakub.
Początki parku sięgają drugiej połowy XVIII wieku. Zamek jest znacznie późniejszy. Budowano go w latach 1840-1845. Projekt neogotyckiej budowli to dzieło znanego niemieckiego architekta Fryderyka Augusta Stülera, autora między innymi pałacu Czartoryskich w Rokosowie.
W twórczości Stülera można dostrzec elementy późnego gotyku angielskiego, florenckiego renesansu, także baroku. W rzucewskim zamku Stüler zaprojektował w obu skrzydłach wieże. W nich pełne uroku pokoje oraz metalową kręconą klatkę schodową i sień z sieciowym sklepieniem. Nad wejściem do zamku polecił umieścić podwójny herb fundatorów – Gustawa Fryderyka Eugena von Below oraz jego żony, Emmy Gertrudy z domu von Keyserlingk.
Do lat 40. XX wieku zamek pozostawał w rękach rodziny von Below. Po zakończeniu II wojny światowej przeszedł na własność państwa, a majątek uległ parcelacji. Część gospodarczą przejął PGR, zamek – szkoła o profilu rolniczym. Wojna oszczędziła budowlę i park – przetrwały ją prawie bez uszczerbku – jednak przez następne lata, pod rządami kolejnych właścicieli, podupadały. Stylowe wyposażenie zamku: meble, piece, dekoracje, znikało w niewyjaśnionych okolicznościach. W 1972 roku zamek i park zostały wpisane do rejestru zabytków. W 1983 roku obiekt trafił w ręce spółdzielców z „Cepelii”, którzy rozpoczęli przekształcanie go w ośrodek szkoleniowo-wypoczynkowy, wykonując przy tym wiele koniecznych prac budowlanych. Remont dokończył obecny właściciel, firma PPH Kaszub, która kupiła zamek w 1994 roku. Potrzeba było dwóch i pół roku starań, by zamek wyglądał tak jak teraz. Ale jest efekt. Nowe wykończenie zyskały klatki schodowe i ozdobne witrażowe okna na parterze; wymieniono parkiety; we wnętrzach znów znalazły się stylowe meble i bibeloty. Zmiany zaszły też wokół zamku. W miejscu chlewni jest stajnia, w dawnej stodole kryta ujeżdżalnia koni. Nowością są też korty tenisowe. W zamku na gości czekają nie tylko hotelowe pokoje, ale również restauracja, kawiarnia, stylowa winiarnia, sauna fińska i siłownia. Kawiarniany taras łączy zabytkową budowlę z domkiem myśliwskim otwartym przez całe lato, w zimie na życzenie. Można tam zjeść rybę z rusztu i napić się piwa. Zamkowa restauracja serwuje bardziej wyszukane dania.

Tekst Iwona Ławecka-Marczewska
Zdjęcia www.foto21.pl