Po piwie widzimy więcej

Odkrycia naukowców potrafią zaskoczyć. Jednak to może zmienić nieco tradycję weekendowych drinkowań. Jak twierdzą największe mózgi z Uniwersytetu Roehampton w Londynie, alkohol powoduje "niepokojące" problemy z postrzeganiem.
/ 01.09.2010 20:55

Odkrycia naukowców potrafią zaskoczyć. Jednak to może zmienić nieco tradycję weekendowych drinkowań. Jak twierdzą największe mózgi z Uniwersytetu Roehampton w Londynie, alkohol powoduje "niepokojące" problemy z postrzeganiem.

Kolejna nowina, która ma zachęcić nas do ograniczania picia alkoholu. Eksperyment dotyczył długotrwałego, wieloletniego spożywania piwa. Badania okazały się trudne do przeprowadzenia, bo zazwyczaj pijemy je w mniejszych ilościach jako "przystawkę". Naukowcy znaleźli grupę miłośników piwa i obserwowali długo, co piwo robi z ich postrzeganiem. Z natury jesteśmy wzrokowcami. Już w pierwszych sekundach określamy atrakcyjność drugiej osoby, między innymi poprzez dostrzeganie symetrii w twarzy. Nie dziwi więc reakcja szerokiego otwierania oczu po alkoholu, by dojrzeć i te zarówno symetryczne, jak i asymetryczne zależności. Człowiek uważnie przygląda się i analizuje mimikę drugiej osoby, co potęguje przymus koncentracji. Wraz z wypitymi procentami spada poziom analizy, przez co często osoby wydają się być atrakcyjniejsze niż w rzeczywistości. Kilkudziesięciu obiektom badań (w stanie niepełnej trzeźwości) wskazano 20 par tych samych twarzy, które zostały zmienione komputerowo. Jak się okazało twarze niesymetryczne były postrzegane jako symetryczne. Te wyniki są smutniejsze dla pań, gdyż panowie po alkoholu uważają, że widzą więcej kobiecych sygnałów. Oznacza to, że jeśli siedzisz i śmiejesz się do koleżanki, delikwent może uznać, że uśmiechasz się właśnie do niego, zachęcając go lub wręcz podrywając. Dlaczego po piwie? - bo ma wyjątkowe składniki, które najmocniej zakłamują nasze postrzeganie.

Jaki z tego wniosek? Wszytko jest dla ludzi, ale z umiarem.

Redakcja poleca

REKLAMA