Jak żyć bez nabiału?

Produkty mleczne to jeden z najbardziej kontrowersyjnych segmentów rynku spożywczego. Kochane i polecane przez jednych, są demonizowane i odradzane przez innych.
/ 06.09.2012 06:58

Produkty mleczne to jeden z najbardziej kontrowersyjnych segmentów rynku spożywczego. Kochane i polecane przez jednych, są demonizowane i odradzane przez innych.

Jak żyć bez nabiału? nabial

depositphotos.com

Człowiek nie cielę
Argumentów przeciwko spożywaniu mleka krowiego jest wiele. Po pierwsze, słyszy się często o dojrzewaniu orgaznimu ludzkiego, który do trawienia mleka przygotowany jest tylko w pierwszych trzech latach życia, kiedy możliwe jest karmienie piersą. Potem społeczeństwa na całym świecie przechodzą na dietę złożoną z ziarna, mięsa, ryb, warzyw, owoców i tłuszczów, które zapewniają nam wszystko do życia potrzebne. Dłuższe i częste picie mleka powoduje, wedle zwolenników antynabiałowej teorii, gromadzenie się złogów w ciele, które to odpowiedzialne być mogą za nadwagę, trądzik, bóle, infekcje, itp. Ponadto, produkty na bazie krowiego mleka niestety często poza wapniem i białkiem sprzedają nam także antybiotyki i hormony używane w hodowli – te z kolei mogą powodować zaburzenia hormonalne, bezpłodność oraz odporność na antybiotyki.

O powyższych teoriach można mieć swoje zdanie, ale bezsprzecznym powodem do odstawienia nabiału jest nietolerancja laktozy lub uczulenie na białko mleka krowiego. W przeciwnym razie ryzykujemy ciężkie choroby zapalne żołądka i jelit, wycieńczenie organizmu, egzemy skórne a nawet infekcje dróg oddechowych i nasilenie objawów alergii w ogóle.

Co jeść?
Wyeliminowanie mleka z diety nie jest proste ani przyjemne – większość z nas ma od dziecka upodobanie do serów, lodów czy jogurtów. Oto kilka wskazówek jak żyć z daleko od krowy...
Popracuj nad psychiką. To podstawa każdej zmiany diety. Zamiast codziennie męczyć się myślami “ach, jakbym sobie zjadł”, przekonuj sam siebie, że mleko ci szkodzi, że jest złe, wręcz niesmaczne. Po jakimś czasie uwierzysz...

  • Poznaj wroga. Przetwory mleczne to nie tylko zawartość supermarketowej półki z nabiałem. Musisz nauczyć się podstawowych źródeł ukrytego mleka i zacząć czytać uważnie etykiety na produktach. Oto gdzie można często niespodziewanie natknąć się na laktozę: masło, margaryna, ciasta i ciasteczka, desery, sosy, czekolada, majonez, musztarda, wiele wędlin i innych przetworzonych produktów jak również dania gotowe do zjedzenia (np. obiady w słoikach).
  • Znajdź nowych przyjaciół. Nie jedząc nabiału tracisz cenne źródło białka, które jednak z powodzeniem zastąpić mogą warzywa strączkowe. Fasola, groch, ciecierzyca, soczewica i nade wszystko soja są świetna alternatywą. Co więcej, na rynku są zastępcze mleka, śmietany i sery zrobione z soi, ryżu, owsa czy kokoksu.
  • Pamiętaj o wapniu. Oprócz białka nabiał dostarcza nam również olbrzymich ilości niezbędnego orgaznimowi wapnia. Tutaj musisz naprawdę uważać, bo w popularnym jadłospisie bezmlecznym nie ma jego zastępczych źródeł wcale tak wiele. Warto intensywnie włączyć do menu brokuły, jarmuż, kapustę, sardynki, migdały oraz soki i płatki śniadaniowe specjalnie wzbogacane w wapń.
  • Uważaj w restauracjach. Gdy sam nie gotujesz, zawsze narażony jesteś na większe ryzyko przemycenia mleka krowiego do posiłku. Najlepiej zawsze pytać kelnerów o dietę bezmleczną lub wybierać restauracje, które same wskazują dania bez laktozy czy bez glutenu. Ogólnie, godne polecenia są wszystkie kuchnie azjatyckie, które tradycyjnie z nabiału praktycznie nie korzystają.

Redakcja poleca

REKLAMA