Gdy dopada Cię głód

Głód, czyli łaknienie, to uczucie towarzyszące każdemu zdrowemu człowiekowi. Za jego doświadczanie odpowiada znany nam dobrze, ośrodek głodu i sytości, mieszczący się w mózgu. Najprościej można rzec, że jego siłą napędową jest glukoza – jej spadek powoduje, że czujemy głód, a jej wzrost, daje sygnał mózgowi, że już głód został stłumiony.
/ 13.07.2010 21:05

Głód, czyli łaknienie, to uczucie towarzyszące każdemu zdrowemu człowiekowi. Za jego doświadczanie odpowiada znany nam dobrze, ośrodek głodu i sytości, mieszczący się w mózgu. Najprościej można rzec, że jego siłą napędową jest glukoza – jej spadek powoduje, że czujemy głód, a jej wzrost, daje sygnał mózgowi, że już głód został stłumiony.

To, że jemy więcej niż potrzeba, to nie sprawa głodu. Głód będzie nam zawsze towarzyszył. Jednak w parze z nim idzie jeszcze apetyt. Gdy mamy „dobry” apetyt, jemy wszystko ze smakiem i w rozsądnych ilościach. A kiedy mamy „nadmierne” pragnienie jedzenia, może się to skończyć dla nas nadwagą lub ostatecznie otyłością.

Miewamy apetyt na różne produkty: czekoladę, pizzę, lody, ciasto z kremem... Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ilości pochłanianych smakołyków. Apetyt wówczas nas opętuje, a my zachwyceni pysznościami, nie kontrolujemy tego co i ile jemy...

„Test wodny”
Gdy dopadnie nas uczucie głodu, postarajmy się rozeznać, czy to naprawdę to. Równie dobrze nasz organizm może domagać się wody. Zatem ten „głód płynowy” łatwo i szybko zgasimy pijąc wodę, soki, koktajle lub herbatę. Pragnienie może się objawiać podobnie do głodu, dlatego gdy odczujesz pierwsze jego symptomy, zacznij głód zalewać płynem.

Zdrowe przekąski
Jeżeli utopienie głodu się nie powiedzie, wtedy już trzeba spróbować z pokarmem stałym. Mogą to być świeże sezonowe owoce i warzywa, jogurty, serki ziarniste itp. Nie przejemy się nimi, a na pewien czas pozbędziemy się dyskomfortu, jakim jest głód.

Jedz regularnie
Duże znaczenie dla naszego organizmu ma regularne dostarczanie pokarmu. Dzięki temu przyzwyczaimy go do utrzymania poziomu glukozy na stałym poziomie, więc unikniemy napadów głodu i wilczego apetytu. Zjadajmy dziennie około 5 posiłków, o mniejszej objętości, co 2-3 godziny.

Dokładne przeżuwanie
Wchłanianie glukozy zaczyna się już w jamie ustnej, dlatego warto na posiłek przeznaczyć więcej czasu. Dokładnie go pogryźć i przeżuć, wydobywając jak najwięcej składników pokarmowych. Poza tym dobrze rozdrobniony pokarm trawi się efektywniej.

Uczta dla oczu
Staraj się by Twój posiłek zawsze wyglądał apetycznie i tak też pachniał. Jedzenie to uczta dla większości zmysłów. Wszelkie bodźce wzrokowe i węchowe, dostarczają nam informacji o pożywieniu. Z zamkniętymi oczami i zatkanym nosem, nie jesteśmy w stanie odróżnić smaków, więc cały akt jedzenia nie jest dla nas atrakcyjny.

Nie napychaj się od razu
Głód warto przytłumić, a nie od razu zbombardować żołądek masą pokarmu. Zawsze pozostawiajmy w żołądku „rezerwę”. Gdy już zabijemy największy głód, spróbujmy odczekać kwadrans lub pół godziny, by się przekonać, że zaspokoiliśmy nasz ośrodek głodu i sytości. Mniej więcej potrzeba właśnie tyle czasu, aby mózg zakodował, że faza kryzysu już została zażegnana.

Głód wcale nie musi być przykrym doznaniem, a jego tłumienie nie musi oznaczać opychania się bez pamięci i umiaru. Gdy sobie ustawimy codzienny jadłospis, regularnie rozmieścimy posiłki, a między nimi będziemy przyjmować płyny – wówczas na długi czas zapomnimy o głodzie. Przyzwyczaimy nasz organizm do regularnej i stałej podaży pokarmów, ale również tym samym przyczynimy się do utrzymana należnej masy ciała i dobrego zdrowia.

Redakcja poleca

REKLAMA