Odchudzanie, suplementy diety, zdrowe odżywianie

gwiazdkaznieba, ja wcale nie próbuję tutaj forować tezy, ze suplementy są złe, niedobre i w ogóle są mega szkodliwe itp.

Tylko wg mnie, jeśli da się ułożyć dietę, która pokrywała by wszystkie zapotrzebowania w sposób naturalny (a wiem, że się da bo widziałem ile czasu spędzała narzeczona nad układaniem diet i się udawało), to nie ma potrzeby używania suplementów.

A co do konferencji, to z konferencjami bywa różnie ;) Trzeba by się dowiedzieć przez kogo była organizowana i sponsorowana konferencja, i przez kogo był organizowany i być może sponsorowany dany wykład ;) Nie mówię, że na pewno musiał to być wykład sponsorowany, ale z doświadczenia wiem, że tak się czasem dzieje. Po prostu... biznes to biznes, badania naukowe też zdarzają się być sponsorowane i od samego początku nakierowywane, żeby udowodnić z góry założoną tezę. ;)

Jeśli chodzi o suplementy wspomagające odchudzanie to jest mnóstwo substancji "aktywnych" które w nich się znajduja i maja wspomagać redukcję masy ciała.
Niestety równiez można je podzielić pod względem skuteczności, są substancje przebadane, takie których wyniki badań sa przekonujące a sa i takie które wykazują prawie zupełny brak działania...

Oczywiście że da się ułozyć "Idealna dietę" :) Problem tylko aby człowiek któremu ukladamy taka diete był w stanie ją stosować żyjąc normalnie (czytaj: pracując od rana do wieczora bez dodatkowego czasu na specjalne przygotowywanie, odważanie i gotowanie potraw). Kwestia jest taka że ludzie niestety najczęsciej są leniwi i wolą łyknąc tabetkę zamiast przyłożyć sie do diety.

Inna sytuacja jest z osobami które z powody różnych dolegliwości np. nie tolerują danych produktów spożywczych co skuktuje niedoborami, wtedy suplementacja jest uzasadniona.

Spójrzmy chociażby na kobiety w ciąży - zaleca się im SUPLEMENTOWANIE kwasu foliowego, ponieważ w tym czasie nie są wstanie pokryć zapotrzebowania z normalną dietą nawet ułożoną tak aby była bogata w ten kwas.

A ja jeszcze mam kolejne pytanie. Jaki jest Pani zawodowy stosunek do kompletnej suplementacji (jeśli tak to można nazwać w ogóle ze znaczenia słowa "suplement", bardziej należało by mówić o "zastąpieniu") naturalnych posiłków przez sztuczne posiłki firm typu Herbalife, Naturhause, Cambridge?

Ja przyznam się szczerze, byłem kiedyś wraz z narzeczoną oraz innymi dziewczynami z jej roku na takim spotkaniu informacyjnym w placówce Herbalife. Dla mnie osobiście (osoby, która nie studiuje dietetyki, ale trochę się tym interesuje ze względu na studia swojej partnerki) 2-godzinne gadanie faceta - szefa tamtej placówki przypominało tylko i wyłącznie nawijanie prezentera pościeli z wielbłądziej wełny. Same zabiegi socjotechniczne, zero merytorycznych treści. A pomimo tego, ze chwalił się, że dla herbalife pracuje jakiś tam zdobywca nobla itd i niby przedstawiał jakieś tam dane, to wszystkie dziewczyny z dietetyki po wyjściu zgodnie stwierdziły, że zdecydowana większość tych danych kompletnie nie zgadza się z tym, czego je uczą na uczelni. Nawet najzwyklejsze dane z WHO nt zachorowalności na choroby cywilizacyjne itp się kompletnie nie zgadzały.

[ Dodano: 2009-06-16, 15:40 ]

napisal(a):

Kwestia jest taka że ludzie niestety najczęsciej są leniwi i wolą łyknąc tabetkę zamiast przyłożyć sie do diety.

No i wtedy właśnie pojawia się kwestia podejścia do tych spraw dietetyka, do którego zgłaszają się ludzie.

Po pierwsze - ckwestia osobistych przekonań zawodowych w stosunku do suplementacji.

A po drugie - swojego profesjonalnego bądź nie, podejscia do zawodu. Czy też, nawet jeśli dany dietetyk ma niekoniecznie dobre zdanie dot. suplementów, woli zwietrzyć szybki i łatwy biznes na zasadzie, właśnie stwierdzenia, ze "ludzie są leniwi i wolą łyknąć tabletkę" i wtedy następuje hurtowe przepisywanie suplementów. Czy też może należy próbować tak bardzo zindywidualizować dietę do każdego pacjenta(i w kwestii możliwości spożywania produktów przez niego i w kwestii stylu życia danej osoby), żeby starać się nie stosować suplementów kiedy nie ma takiej ewidentnej (i jedynej możliwości) potrzeby. Oczywiscie w takim wypadku ilość możliwych klientów do obsłuzenia bedzie mniejsza, ale wydaje mi się, że zaufanie klienta do dietetyka bedzie o wiele większe, a to może skutkować współpracą na lata oraz nowymi "klientami z polecenia".

Witam.
Pani Ewo, bardzo często w kulturystyce ale także i u osób chcących spalić nadmiar tkanki tłuszczowej, stosowany jest suplement zwany HMB - jak pani uważa czy jest to bezpieczny suplement służący spalaniu tkanki tłuszczowej

repcak napisal(a):

Tylko wg mnie, jeśli da się ułożyć dietę, która pokrywała by wszystkie zapotrzebowania w sposób naturalny (a wiem, że się da bo widziałem ile czasu spędzała narzeczona nad układaniem diet i się udawało), to nie ma potrzeby używania suplementów.

no właśnie "jeśli się da" a ty masz czas i pieniądze żeby stosować taką idealną dietę? moim zdaniem w obecnych czasach jest to nie możliwe ;) i pewnie dlatego tak polecane są te suplementy.

repcak napisal(a):

Ponieważ już się spotkałem w internecie z podobnymi działami na forach, które ze względu na poszukiwanie funduszy na np opłacenie serwerów, podpisywały umowy z różnymi firmami i pod przykrywką poradnictwa żywieniowego były ewidentnie wpychane ludziom suplementy konkretnych marek. To było lekko żałosne

Tu akurat bym się nie zgodził. Jeśli forum (czy serwis) podpisuje umowę z firmą dotyczącą między innymi reklamy, to jak najbardziej jest to zwykła działalność biznesowa, do właściciele której forum mają prawo. Sytuacja jest też wtedy jasna dla forumowiczów. Widać, że zaangazowana jest konkretna firma, więc przy okazji opisywania problemów proponowane są produkty tej firmy. Proste i jasne.

O wiele gorzej jeśli firmy reklamują się ukrywając się, oszukując i robiąc w konia forumowiczów - poprzez marketing szeptany. Podobno 1/4 użytkowników na tzw. forach kobiecych to tacy sztuczni reklamujący użytkownicy :). U nas to tez nagminne jest... mówię z doświadczenia. Wolałbym więc, żeby tego typu działy powstawały z czasem na naszym forum.

Czy łykając suplementy można schudnąć bez ćwiczeń?

izuniaaa napisal(a):

a ty masz czas i pieniądze żeby stosować taką idealną dietę?

Ja nie musze na szczęście stosować diety hehehe ;) Ale jeśli już bym miał ją stosowac, to zrobiłbym wszystko (i wymagałbym tegoi też od mojego dietetyka) by dieta była maksymalnie do mnie zindywidualizowana.
Ale jeśli się pytasz o pieniadze, to czy gdyby powiedzmy zdecydowałabyś się pójść do dietetyka, to chciało by ci się wydawać pieniądze na to ze:
- dostajesz dietę, która jest po prostu układana masowo, dla większości klientów
- gdy dieta nie przyniesie stosownych rezultatów, to dietetyk zmienia ci tylko pigułkę, a diety ani rusz (a tak się często zdarza, jak już pisałem, wiem to z doświadczenia osoby z mojej rodziny, która jeżdziła po dietetykach nie tylko po poznaniu i okolicach, ale takze po innych miastach kraju)
Jeśli już nawet stwierdzasz, ze przy diecie wolisz połknąć pigułkę, bo nie jesteś w stanie stosować idealnej diety, to nie uważasz, ze takie podejscie prezentowane przez wielu "dietetyków" jest mócwiąc dosadnie lekceważące w stosunku do klienta?

Ja tak uważam. na szczęście są szanse, ze to się niedługo zmieni. Bo ma wejść w życie przepis, że tytuł dietetyka (w poradnictwie żywieniowym) ma być przyznawany tylko osobom z wykształceniem medycznym, czy coś w tym stylu (dokłądnie nie pamiętam jak to szło), ale przez to wiele osób np po gastronomikach, które poddpisują się "dietetyk" i prowadzą jakieś poradnictwo żywieniowe, nie będą mogły już tego robić. (tzn będą mogły być dietetykami, ale np w zakłądach przetwórstwa spożywczego, a nie bedą mogły prowadzić poradnictwa żywieniowego dla indywidualnych klientów)

P.S. Zeby nie było, nie piję tutaj w żaden sposób bezpośrednio do zuzaz89, ale po prostu ma wejść w życie takie prawo. Dlatego np aktualnie na uniwersytecie przyrodniczym w poznaniu, gdzie jest kierunek technologia żywności, na specjalności dietetyka dokładane są masowo przedmioty medyczne od przyszłego roku akademickiego (do tej pory, były tam przede wszystkim przedmioty rolnicze i związane z przetwórstwem spożywczym), żeby ludzie kończący tamtą specjalnosć nie stracili prawa do poradnictwa żywieniowego dla indywidualnych klientów.

[ Dodano: 2009-06-18, 00:17 ]

napisal(a):

Tu akurat bym się nie zgodził. Jeśli forum (czy serwis) podpisuje umowę z firmą dotyczącą między innymi reklamy, to jak najbardziej jest to zwykła działalność biznesowa, do właściciele której forum mają prawo. Sytuacja jest też wtedy jasna dla forumowiczów. Widać, że zaangazowana jest konkretna firma, więc przy okazji opisywania problemów proponowane są produkty tej firmy. Proste i jasne.

No dobra hehe. Przejrzałem CV i obowiazki aktualnie zajmowanego stanowiska naszej Pani dietetyk (jak to łatwo jest wszystko znaleźć w internecie ;) ) i wiem, że "PR i marketing w branży farmaceutycznej - kreowanie wizerunku produktów - suplementów diety i kosmeceutyków (nutrikosmetyków)" oraz "Porady eksperckie w mediach " wchodzą stricte w jej zakres obowiazków. A wiec już się nie czepiam ;) Mam tylko nadzieję, ze będzie to wyważone a nie nachalne, żeby po prostu te porady tutaj miały jakiś większy sens dla każdego użytkownika tego forum a nie tylko dla administracji (fundusze na działalność) oraz Pani dietetyk ;)

ja też się tym zainteresowałam i wydaje mi się że osoba która skończyła dietetykę na akademii medycznej jest jak najbardziej kompetentna do udzielania tego typu porad. Chciałabym się dowiedzieć jak unikać efektu jojo po zaprzestaniu stosowania suplementów diety. Mnie nie dotyczy ten problem osobiście natomiast moja mama ma nadwagę i zawsze po zakończeniu kuracji wraca jej kilka zrzuconych kg. Być może to kwestia słabej woli, nie może też uprawiać sportu ze względu na stawy. Czy jest na to jakiś sposób?

Ja mam pytanie w sprawie L-Karnityny. Jaki jest dzienny dopuszczalny limit brania jej w mg. Oraz czy rzeczywiscie jest ona dobrym srodkiem na spalanie tluszczu ? Pod jaka postacia najlepiej jest ja brac plynu czy tabletek ?

repcak napisal(a):

Ja nie musze na szczęście stosować diety

dieta to zmiana sposobu żywienia na zdrowszy nie chodziło mi o odchudzanie