obniżenie cholesterolu bez medykamentów

napisał/a: kuzali 2008-01-30 12:15
Witam wszystkich!!!
Bardzo się cieszę że znalazłam takie świetne forum. Ja również mam problem. Mój mąż ma 32 lata,waży prawie 100 kg właśnie odebrałam jego wyniki i okazało się żę ma cholesterol 250, nie bardzo się na tym znam, ale powiedzieli mi że jest zdecydowanie za wysoki, dodatkowo jest nadciśnieniowcem jegi ciśnienie to około 120/160. Wiem że muszę zacząć stosować diety, dużo warzyw i owoców, ale problem polega na tym rzecz obawiam się że to jest dziedziczne. teść niedawno zmarł, miał też problemy wiecznie z cholesterolem i wysokim ciśnieniem, miał wstawione bajpasy. Nie wiem jak przekonać mężą że warto stosoawać diety i ćwiczyć. Wciąż mi tłumaczy że najbardziej lubi jesc i nie potrafi z tego zrezygnować. Jestem załamana, mam małe dziecko a on wciąż mówi mi o śmierci. Proszę o radę!
A może powinnam udać się z nim również do psychologa????
djfafa
napisał/a: djfafa 2008-01-30 14:15
Twój problem jest dość poważny. Znam wielu ludzi którym grozi śmierć lub kalectwo a nie potrafią zrozumieć, że wiele zależy od tego co jemy i jaki prowadzimy styl życia. Niestety mam tak z moją mamą, ma dużą nadwagę i wszystkie choroby z tym związane (cukrzyca, nadciśnienie, choroby krążenia) i niestety nie potafię ją skłonić do zmiany stylu życia. Uważa, że skoro 60 lat jadła to i tamto to na starość nie będzie jadła tego i tamtego. Wiesz proszę, krzyczę itp. nic nie pomaga. Staram się jak mogę ale chyba już niewiele mogę zrobić. Jedyne co to daje mamie suplementy, które mogą jej chociaż minimalnie pomóc. Nie będe tu wszyskiego wyminiał, ale podpowiem Ci, że na obniżenie cholesterolu daje mamie czosnek (w kapsułkach) oczywiście z przerwami i kwasy tłuszczowe Omega-3. Wiesz, że pomaga! Zapewne dostaniesz tu więcej wskazówek, ja podaję to co sprawdziałem.
Pozdrawiam
napisał/a: kuzali 2008-01-30 14:39
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Tak, zgadzam się z Tobą mam poważny problem. Wybacz za szczerość, ale jeśli chodzi o Twoją mamę, to potrafię ją zrozumieć, no może nie do końca, ale wiesz ludzie starsi mają swoje przyzwyczajenia, rytułały i rzeczywiście napewno jest im ciężko cokolwiek zmienić tym bardziej że nie chcą, nie wierzą że to może coś pomóc. Ale mój mąż to młody facet, który nie potrafi iśc z postępem i dlatego czasem brak mi juz sił. Czuję jakbym miała dwójkę malutkich dzieci. Słyszałam od znajomej,że bardzo skuteczne jest jedzenie świeżycg grejpfrutów i ananasów. oczywiście nie tylko!
Pozdrawiam
djfafa
napisał/a: djfafa 2008-01-30 15:12
Grejfrutów zbyt długo jeść nie można, gdyż zawierają silny składnik antybakteryjny, które niszcze również bakterie te dobre. Spróbój tego co ja Ci napisałem. Pomaga nie tylko na obniżenie cholesterolu, ale również na miażdżycę u układ krążenia, a wiesz, że przy nadwadze to również się pojawi.
napisał/a: vital1 2008-02-17 22:44
[img]http://stronglifts.com/images/health/eggs-cholesterol.jpg[/img]

Proszę Państwa !

Przeczytałem dotychczasowe wypowiedzi i niestety potwierdzają one fakt,
że nadal funkcjonują zalecenia, które już dawno okazały się nieskuteczne, a wręcz błędne.
Powiedzmy sobie szczerze : teoria cholesterolowa powstawania chorób układu krążenia ma kiepskie podstawy naukowe, a jest nagłaśniana przez firmy farmaceutyczne, zainteresowane sprzedażą kolejnych generacji "leków", ingerujących w metabolizm. Robią one skutecznie "wodę z mózgu" lekarzom, którzy nie mają czasu sprawdzić całości badań w tym zakresie.
Pomimo potwierdzenia braku skuteczności, a nawet szkodliwości zalecanych terapii są one nadal promowane, bo dają miliardy zysków.
Nieważne, że to nie działa, nie obniża śmiertelności, powoduje powikłania, itd.
Nikt nie będzie prostował fałszywych tez, dopóki umożliwiają zbijanie majątku.
Po co zarzynać dojną krowę ...

Niedobrze mi się robi, gdy przedstawiciele firm farmaceutycznych zachęcają nas do pisania "leków" przynoszących więcej szkody niż pożytku.

Niestety ten schemat działa od lat :
Po co ujawniać stosunkowo proste (lecz mało zyskowne) rozwiązania problemu u źródła ?
Lepiej opracować jakąś drogą terapię, która ogranicza tylko objawy - i to wycinkowo.
Celem zasadniczym jest utrzymywanie chorób w stanie przewlekłym, by mieć gwarancje stałego zysku. Co ciekawe - pracuje sie nad "profilaktyką" chorób u osób dotąd zdrowych (czytaj " opanowaniem dziewiczego rynku), tak aby prawie każdy człowiek generował przychody.

Tak dział biznes medyczny i jest to szokująca prawda dla osób ufających "powadze badań naukowych". Za dużo jest badań sponsorowanych przez firmy, naginania danych do oczekiwań, a później ukrywania prawdy, gdy trudno się przyznać do fiaska - nieraz cały kierunek myślenia okazuje się być błędny.

Pamiętam pewne "zalecenia" których miałem się nauczyć na studiach - na egzaminie już ich nie wymagano, a później były wyklęte, jako błąd sztuki !
A dzisiaj spojrzenie jest jeszcze inne...

Proponuje nabranie duuuużego dystansu do tzw. oficjalnej wiedzy medycznej,
za dużo jest komercji, która narzuca ocenę, co jest dobre, co złe.

To jest temat do dłuższej dyskusji.

Role cholesterolu w organizmie jest zbyt złożona, by traktować go tylko jako winowajcę nieszczęść - zbyt niskie jego stężenie koreluje ze:
spadkiem odporności
zaburzeniami nastroju (nawet wzmożona agresją)
zwiększonym ryzykiem udaru, itd....

Oficjalna propaganda medyczna każe nam bać się cholesterolu i tłuszczów nasyconych. Obawy te nie są uzasadnione.
Przez stulecia dieta ludzi obfitowała w te składniki i dziś "prymitywne" ludy, które zachowały ten model żywienia nie mają problemu z chorobami "cywilizacyjnymi", które są plagą współczesnych społeczeństw.
Polecam artykuł "Współczesna dieta i styl życia a ludzki paleolityczny genom:
przyczyny chorób układu krążenia" - Medycyna po Dyplomie 4/2005 .


Ab ovo :
Uwagi co do ograniczenia spożycia jajek są delikatnie mówiąc nieaktualne.
Korzyści z ich spożycia znacząco przewyższają domniemane ryzyko chorób.
Potwierdzają to obserwacje stuleci i zdrowy rozsądek naszych babć, które nie wierząc w bujdy o cholesterolu zachowywały dobre zdrowie do późnych lat, spożywając jajka i boczek regularnie.

Głównym zabójcą są :
polecane niestety węglowodany i produkty z ziaren zbóż oraz tłuszcze trans.
To spożycie cukru zwiększa cholesterol , nie jajka !
Proszę sprawdzić badania z użyciem węgla C14.

Jajka ułatwiają metabolizm homocysteiny, groźniejszej od nadmiernego cholesterolu, tym samym zapobiegają wręcz miażdżycy.

Proszę zweryfikować swoją wiedzę na ten temat - cześć podręczników na ten temat nadaje się niestety na śmietnik, podobnie jak spora część współczesnej, niespójnej dietetyki.

http://www.heart-health-for-life.com/high-cholesterol-eggs.html
http://www.ag.ohio-state.edu/~news/story.php?id=2420
http://www.unisci.com/stories/20014/1029013.htm
http://stronglifts.com/the-truth-on-high-cholesterol-levels-egg-consumption/

A firmy dalej nas molestują, by pisać recepty na szkodliwe statyny.
http://www.naturalnews.com/cholesterol_drug.html

Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
Smacznego jajka !
napisał/a: Peter 2008-02-18 13:36
Vital- napisałeś dużo prawdy. A właściwie samą prawdę.Też już tutaj pisałem o French Paradox.
Oczywiście, jajka kurze są z zaciętością zwalczane jako źrodło cholesterolu. To bzdura. Badania prowadzone przez 10 lat na populacji 10 tys. ludzi (w Japonii) potwierdziły, że spożywanie jajek ABSOLUTNIE nie wpływa na poziom cholesterolu i rozwój miażdżycy.
Dodam jeszcze, że poziom złego cholesterolu (bo o niego tu chodzi) wzrasta wskutek: stresu, wysokiego spożycia weglowodanów, braku ruchu (procesy utleniania komórkowego bez właściwego dostarczenia tlenu prowadzą do poważnych zaburzeń przemiany cholesterolowej i nie tylko) i dopiero na końcu spożywanie (oczywiście w nadmiarze tłuszczy zwierzęcych, zwłaszcza podrobów).
Pozdrawiam także:)
napisał/a: Hubert 2008-02-19 16:57
ptaku napisal(a):hej, znacie moze jakies sposoby na obnizanie poziomu cholesterolu? robilem sobie badania. okazalo sie, ze mam za wysoki poziom, a mlodzian jestem. nie chce stosowac zadnych statyn, bo nie sa one obojetne dla organizmu jesli chodzi o dzialanie uboczne itd. poszukuje jakichś naturalnych preparatów, ktore moznaby stosowac w codziennej diecie. jesli ktos cos wie, to niech daje cynk ;]


dzięki PhytoChi - ziołowy tonik - zrzuciłem cholesterol - medycyna akademicka nie wierzyła
wiecej informacji na info@quertis.pl
napisał/a: Bart_1984 2008-03-12 11:49
Witam wszystkich.Mam 24 lata,180cm wzrostu i 79kg.Od kilku lat ćwiczę na siłowni.Moją budowę oceniam jako dobrą.Nie mam nadwagi ani nic podobnego.Jednak...Złożyłem papiery do Policji,przeszedłem wszystkie testy pozytywnie,spokojnie podszedłem do badań lekarskich,a tu...lekarz mówi mi,że mam za wysoki cholesterol!Zrobiłem ponowne badania i niestety wyniki były takie same.Nie mam ich tutaj,ale z tego co pamiętam cholesterol całkowity miałem 5,4-a dopuszczalny był 5,2.Na drugich badaniach wyszło mi chyba 238/lub 228 nie pamiętam-a maximum w tym przypadku wynosił 200...I teraz mam kłopot,a zarazem prośbę do wszystkich którzy się znają na tym-czy jest jakiś sposób na szybkie zbicie tego cholesterolu???Wiem dieta-już ją podjąłem!od 3 dni jem same warzywa i owoce.Ruch-z ćwiczeń typowo siłowych przerzuciłem się na biegi itp.Ale co mogę zrobić aby na następne badania-tj. za 2/3 tygodnie mieć dobry ten cholesterol?????I czy w ogóle jest to możliwe??Czy przyjmowanie jakichś lekarstw czy czegoś w tym stylu jest szkodliwe??Bo tak powiedział mi lekarz rodzinny.Bardzo mi na tym zależy i proszę o pomoc ponieważ wcześniej nigdy się tym nie interesowałem i jestem zielony w temacie.
Pozdrawiam Bartek
djfafa
napisał/a: djfafa 2008-03-12 18:46
Szybko? Tydzień dieta uboga w tłuszcze i węglowodany, więcej białka. Powinno spaść, jeżeli nie jest to spowodowane innymi czynnikami (np. genetycznymi).
napisał/a: ~Anonymous 2008-03-12 22:45
Bart_1984 napisal(a):Witam wszystkich.Mam 24 lata,180cm wzrostu i 79kg.Od kilku lat ćwiczę na siłowni.Moją budowę oceniam jako dobrą.Nie mam nadwagi ani nic podobnego.Jednak...Złożyłem papiery do Policji,przeszedłem wszystkie testy pozytywnie,spokojnie podszedłem do badań lekarskich,a tu...lekarz mówi mi,że mam za wysoki cholesterol!Zrobiłem ponowne badania i niestety wyniki były takie same.Nie mam ich tutaj,ale z tego co pamiętam cholesterol całkowity miałem 5,4-a dopuszczalny był 5,2.Na drugich badaniach wyszło mi chyba 238/lub 228 nie pamiętam-a maximum w tym przypadku wynosił 200...I teraz mam kłopot,a zarazem prośbę do wszystkich którzy się znają na tym-czy jest jakiś sposób na szybkie zbicie tego cholesterolu???Wiem dieta-już ją podjąłem!od 3 dni jem same warzywa i owoce.Ruch-z ćwiczeń typowo siłowych przerzuciłem się na biegi itp.Ale co mogę zrobić aby na następne badania-tj. za 2/3 tygodnie mieć dobry ten cholesterol?????I czy w ogóle jest to możliwe??Czy przyjmowanie jakichś lekarstw czy czegoś w tym stylu jest szkodliwe??Bo tak powiedział mi lekarz rodzinny.Bardzo mi na tym zależy i proszę o pomoc ponieważ wcześniej nigdy się tym nie interesowałem i jestem zielony w temacie.
Pozdrawiam Bartek


Witam pana, oczywiście są naturalne metody na obniżenie cholesterolu.
W mojej firmie stosuje się 100% naturalne produkty.

Pierwszy produkt to Liv Guard z ang. strażnik wątroby - od wątroby zależy ilość cholesterolu w organizmie.
Drugi to Chrom - normalizuje przemianę węglowodanów poprawia tolerancję glukozy
Trzeci to Fatt Grabers - pochłaniacz tłuszczu
Omega 3
Lecytyna - emulgator tłuszczu
Kuracja trwa od 3 do 9 miesięcy , może u pana trochę krócej, ale po moich produktach jest gwarancja, że poziom cholesterolu nie podnosi się.
Ja współpracuję z amerykańską firmą, która posiada specjalistyczne technologie na pozyskiwanie swoich produktów i dają one gwarancję na osiągnięcie zamierzonego celu.
Zdradziłam panu swoją tajemnicę, ale nie daję gwarancji ,że jeżeli pan kupi podobne produkty to będzie pan miał dobry efekt.
Jeżeli będzie pan miał trudności to proszę do mnie pisać jadwiga_kwiatkowska@o2.pl

Pozdrawiam Jadwiga Kwiatkowska
napisał/a: agnieszka1974 2009-06-12 13:32
Witam, Mam 19 lat i właśnie robiłam badania na cholesterol, poniważ w rodzinie wystepuje miażdżyca.. Okazało sie, że mam wysoki 234 a triglicerydy az 282 :( Chciałam aby lekarz przepisał mi jakieś tabletki na szybki spadek cholesterolu, lecz ten powiedział, że tabletek mi nie przepisze bo będę musiała je brać już stale i dał mi ścisłą dietę :(
Jestem trochę zawiedziona, bo nie myślałam, że coś ze mną nie tak.. Nie waże dużo bo przy 154 cm waga jest 46 kg.. Zawsze myślałam, że kłopoty z cholesterolem mają tylko starsze osoby a jednak myliłam się..
Dziękuję ze te wszystkie dobre rady, które Państwo tu piszą bo teraz i mnie się one przydadzą.. Słyszałam jeszcze, że skuteczny jest tez jogurt Danacol więc spróbuję go pić..
Pozdrawiam
Ania
napisał/a: dahl70 2009-06-12 22:32
Wlasnie zajrzalam na to forum i ten temat rzucil mi sie w oczy, bo akurat dla mnie jest dosc aktualny. Nie bede pisac o dietach, bo sama nie wiem co na ten temat myslec.
Mam cholestero 289 a:
- od lat jestem na diecie (jem bardzo zdrowo);
- moja nadwaga (po ciazy)jest niewielka, ale jest (chce zrzucic 8-10 kg);
- nie jem masla ani margaryny od lat, a jesli juz uzywam tluszczu to zazwyczaj oliwy z iliwek;
- jem dosc duzo ryb (ale bez przesady)
- mam 38 lat, ale to jeszcze nie wiek kiedy cholesterol rosnie sam z siebie!
- nie pale, nie pije....
- jem duzo owocow i warzyw
- cwicze systematycznie na silownie (kondycja i miesnie)
- za jajkami nie przepadam (choc i tak nie wierze, ze maja wplyw na cholestero)
- mam poukladane, dosc bezstresowe zycie
- mieszkam na wsi, 150m od morza - swierze powietrze mam nacodzien!
To, qurde, skad u mnie taki cholesterol?!!!!
Co do benacolu (czy jak on sie tam w PL nazywa), to moj maz nim obnizyl cholesterol o polowe. Wierze, ze dziala. Teraz sama go pije - moze mi tez obnizy.....
Uderzylo mnie to, co napisal Vital: ze podwyzszony cholesterol wywoluje wachania nastrojow a nawet agresje. Otoz od jakiegos roku zauwazylam u siebie takie obiawy. Moze nie agresja, ale moja wybucjowosc nie jest calkiem dla mnie normalna. Klne sie za swoje przereagowanie, nadwrazliwosc itd. Myslalam nawet, ze to stan depresyjny, ale zadna terapia nie dala poprawy. Potem myslalam, ze to wplyw branych przeze mnie wtedy lekow, ale odstawienie tez nie przynioslo zmiany. Walczylam z lekarzami o badania hormonalne, tarczycy - wszystko ok. Do dzis, kiedy wlasnie trafilam na post Vitala, nie moglam zrozumiec dlaczego tak sie zachowuje, ani dlaczego nie moge znalezc powodu zmiany mojego zachowania. Teraz widze nadzieje, ze wraz z obnizeniem cholesterolu cos sie zmieni! Tylko juz sama nie wiem jak go obnizyc niefarmakologicznie, skoro wszelkie rady na ten temat stosuje na codzien od lat. To co ja moge jeszcze zmienic?!