Moje dwuletnie dziecko nie chce jeść ani śniadań, ani kolacji. Obiadek zje, pod warunkiem, że jest to zupka. A na śniadania i kolacje tylko ewentualnie parówki. Wiem, że parówki to akurat nie jet najlepsze pożywienie, ale wolę mu już je dawać, niż żeby nic nie jadł. Czy dobrze robię? Jakie ewentualnie parówki powinnam kupować, żeby wartościowo były najlepsze?
Parówek nie należy zalecać do spożycia małym dzieciom. Polskie przepisy nie normują bowiem z czego składa się parówka. Dlatego często jest to tłuszcz (nawet 35-40%!), sól i „poprawiacze” smaku, zapachu, konsystencji czy koloru. Ilość mięsa zawartego w parówkach jest znikoma, przy czym jest to mięso słabej jakości zarówno w parówkach popularnych, jak i tzw. odtłuszczonych.
Dlatego dbając o zdrowie dziecka, proponuję aby próbowała Pani zmieniać nawyki żywieniowe dwojego dziecka. Proszę próbować eksperymentować z różnymi smakami i codzienną parówkę zastąpić innym produktem białkowym, tłumacząc przy tym spokojnie dziecku, że parówki są niezdrowe. Po pewnym czasie maluch na pewno straci ochotę na ten wątpliwy przysmak.
Pozdrawiam serdecznie